Standardowo,jak co miesiąc przychodzę do Was z postem o nowościach.
Część z nich kupiłam, a część to upominki od firm biorących udział w konferencji Meet Beauty.
Trochę się tego nazbierało..
Sama sobie zrobiłam zapas, chyba do końca życia płynów micelarnych Garnier.
Przeważają moje ulubione , różowe do skóry wrażliwej.
Najlepszy micel ever, kosztuje grosze w przeliczeniu na pojemność bo ok 13-15zł za 400ml.
Rewelacyjnie radzi sobie z makijażem twarzy i oczu , nie szczypiąc i nie podrażniając.
Pierwsze podejście do zielonego, niebieskiego i nowości płynu micelarnego dwufazowego.
Dwu fazowy już jest w użyciu więc myślę,że jeszcze w maju o nim przeczytacie.
Dezodoranty, mój zapas ulubione Lady Speed Stick oraz kulki Garnier.
Do tego klipsy do ściągania hybryd.
Podczas zakupów na iperfumy.pl skusiłam się na dwie paletki The Balm - chwaliłam się Wam zresztą na bieżąco na instagramie.
Miałam ochotę na jakąś fajną paletkę w brązach ale nie mogłam się zdecydować ,którą kupić więc wzięłam obie.
Puki co nie żałuję, przy bliższym poznaniu coś o nich skrobnę.
Kilka pierdółek prosto od chińskich "przyjaciół"
Etui na pędzle, fajne podróżne żeby im się krzywda w walizce nie stała, niestety liczyłam że dojdzie do mnie zanim pojadę do Warszawy ale się nie udało.
Coś do ust, lakiery hybrydowe i stempelek.
Na wyjazd potrzebowałam też gumy do włosów i małego lakieru.
Będąc w stolicy nie mogłam nie zahaczyć o Bath Body Works, skąd przywlekłam ukochane mydła w piance. Teraz mam ich już 11 w zapasie, do Warszawy w najbliższym czasie się nie wybieram więc będę oszczędzać :)
Wspominałam w ostatniej notce o tym co ciekawego robiłam na Meet Beauty, organizatorzy imprezy nie wypuścili nas z pustymi rękami.
Mój hit ostatnich dni to manicure z masłem shea , który sobie robię z użyciem produktów ze zdjęcia poniżej.
Paznokcie są w zdecydowanie lepszej kondycji.
Sporo pielęgnacji i kolorówki wróciło ze mną do domu, to też pojawiają się w nowościach kwietnia.
Znacie coś z moich nowości?
Ile płynów miceralnych! W dodatku moich ulubionych ;) zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńRozowy to moj ulubiony :) reszty bede probowac
UsuńZapasy micelków z Garniera konkretne :D
OdpowiedzUsuńBo kiedys obudzilam sie z reka w nocniku bez micela,kupilam pierwszy lepszy i wypalil mi oczy:) nigdy wiecej ;)
UsuńWow :D Jaki zapas micelków :D
OdpowiedzUsuńLubieeeeem
Usuńsuper nowości :)
OdpowiedzUsuńsporo ich :) kusi mnie ten nowy dwufazowy płyn od Garniera :)
OdpowiedzUsuńUzylam go kilka razy puki co,jest na prade fajny zwlaszcza przy wodoodpornych tuszach :)
Usuńbyłam dziś w Rosmannie i wszystkie były wykupione :(
UsuńCiekawi mnie ten podkład Lirene No Mask :) Jeśli chodzi o Garnierki, to radzę sprawdzić ich daty ważności na checkcosmetic.net, bo jeszcze się okaże, że nie zdążysz wszystkich zużyć ;)
OdpowiedzUsuńWszystko wysprawdzane :) dw 2017 i 2018 spokojnie zuzyje :)
UsuńA co do podkladu lirene no mask,to puki co jestem zadowolona bo mozna stopniowac efekt.nr 1 otrzymalam na MB ale zostawiam go na zime a na promocji kupilam 2 i aktualnie uzywam
UsuńA co do podkladu lirene no mask,to puki co jestem zadowolona bo mozna stopniowac efekt.nr 1 otrzymalam na MB ale zostawiam go na zime a na promocji kupilam 2 i aktualnie uzywam
UsuńTo dobrze :) Denerwuje mnie to, że nie napiszą od razu daty ważności, tylko trzeba szukać po datach produkcji i ciężko sprawdzić w sklepie :P Może kiedyś No Mask będzie w ciekawej promocji, to się skuszę ;)
UsuńA ja różowego Garniera chyba nie miałam albo miałam, a nie zapadł w pamięci. Ten mani z masełkiem Shea i mnie zauroczył.Jestem już po 3 razie i wydaje mi się, że widać powoli efekty :D
OdpowiedzUsuńDokladnie,ja juz chyba ze 4 razy robilam albo i 5 bo robie co 2 dzien :)
UsuńSzaleństwo ;)
OdpowiedzUsuńKosmetyczne :)
UsuńNo nie wiem czy zdążysz zużyć micelki przed datą przydatności takie zapasy poczyniłaś :D
OdpowiedzUsuńZdaze zdaze :) dw 2017,2018 :)
UsuńZdaze zdaze :) dw 2017,2018 :)
UsuńSame wspaniałości. Miłych testów życzę :-)
OdpowiedzUsuńJestem w szoku!
OdpowiedzUsuńNiezłe zapasy :)
OdpowiedzUsuńWow z tymi micelami to poszalałaś.
OdpowiedzUsuńAkurat stosuję zielony płyn Garniera, ale nie podoba mi się ta zawartość alkoholu... Dobrze radzi sobie ze zwykłym makijażem, ale z wodoodpornym ma małe problemy.
OdpowiedzUsuńwstyd..składu nie doczytałam :P wzięłam,bo chciałam spróbować wszystkie Garnierki :0 ostatnio miałam przygodę z jednym micelkiem z % i właśnie on wypalił mi oczy , więc aż boję się co zrobi później zielony..
UsuńŚwietne kosmetyki. Ja również bardzo lubię ten różowy płyn micelarny z Garniera ;)
OdpowiedzUsuńmomentofdreamsheart.blogspot.com