Wspominałam Wam już ,że trochę przejadły mi się świece Yankee Candle?
Nie mówię,że nigdy już żadnej nie kupię :P bo mam swoje ulubione , jednak ostatnio
zaczęłam kupować Kringle.
To dopiero początki, najpierw kupuję daylighty , które palą się wystarczająco długo i intensywnie pachną jak świece,by poznać zapach. Tym sposobem mam już nie małą listę zapachów Kringle Candle,którą chciałabym mieć w świecach.
Jednak już nie napalam się tak,jak na początku mojej przygody ze świecami kiedy to kilkaset! złotych potrafiłam przepuścić w jednym miesiącu na zapachowe cudeńka.
Delikatnie podchodzę do tematu, i kupuję max jedną świecę w miesiącu.
Zapas Yankee Candle mam w końcu taki,że jest co palić :)
Ostatnim moim nabytkiem jeśli chodzi o świece Kringle Candle, jest Drewdrops.
To moja trzecia Kringlowa świeca, ich słoje dużo bardziej pasują mi do salonu niż słoje Yankee :)
wg producenta Drewdrops to zapach porannej rosy
Piękny,trawiasty,wodnisty i świeży zapach.
Czuję poranne słońce za delikatną mgłą i świeżo skoszoną łąkę zroszoną obfitą ilością rosy.
Idealna na wiosnę, do sypialni zbyt mocna ale palona w salonie idealnie rozchodzi się po całym mieszkaniu.
Jeśli lubicie świeże,zielone zapachy zachęcam do wypróbowania.
Może nie od razu świecę ale np daylight czy wosk.
Do kupienia min.na goodies.pl
Zapach porannej rosy? Bardzo jestem ciekawa, jak ta świeca pachnie! :)
OdpowiedzUsuńhaha dokładnie, jakoś wcześniej nie przyszło mi na myśl wąchać poranną rosę :D
UsuńJestem bardzo ciekawa tego zapachu... Pewnie pachnie obłędnie ;)
OdpowiedzUsuńmomentofdreamsheart.blogspot.com
Ten zapach jest super :) obrazek też piekny..idealny na ciepłe dni.
OdpowiedzUsuńZapach musi być bardzo przyjemny ;)
OdpowiedzUsuń