Spodobały mi się te posty co miesięczne, podsumowujące moje zużycia i nowości. Na prawdę staram się zużywać produkty różnego rodzaju zanim otworzę kolejny, choć cóż, nie zawsze mi to wychodzi. Staram się też nie kupować kolejnego żelu pod prysznic mając kilka otwartych o zapasach nie wspomnę, ale patrz wyżej.
Zacznę może od denka, czyli co udało mi się wykończyć w tym minionym miesiącu.
Denko:
* Szampon Nivea Strong Power - szampon był bardziej męża niż mój, ale mu czasem pomagałam. Z męskich szamponów to właśnie Nivea najbardziej na przypadł do gustu i pewnie jeszcze nie jeden raz go kupimy.
* Farmona Let's Celebrate olejek do kąpieli Mojito - nie dawno Wam o nim pisałam, całkiem fajny kąpielowy umilacz, pewnie jeszcze kupię ale tym razem wypróbujemy inny zapach
* Cukrowy peeling do ciała Bomb Cosmetics - o zapachu bodajże cukru waniliowego - bardzo lubiłam te peelingi ale ten zapach był dla mnie zdecydowanie zbyt słodki i bardzo męczyłam to opakowanie
* Odżywka do włosów Cureplex - recenzji możecie się niebawem spodziewać, choć szału nie ma
* Żel do golenia Gilette - żel jak żel :)
* Rękawica do demakijażu Glov - na szczęście mam jeszcze jedną w zapasie, pisałam Wam jej recenzję. Bardzo lubię i korzystam niemal codziennie plus jest idealna na wyjazdy wszelakie
* Iladian - mój ulubiony żel do higieny intymnej, nie zamienię na żaden inny bo jako jedyny z tych które stosowałam idealnie chroni przed wszelakimi infekcjami
* Bingo spa - owocowa sól do kąpieli, lubię różnego rodzaju umilacze kąpielowe,zwłaszcza jesienią i zimą, zużyłam z przyjemnością
* Isana Summer Feelings czyli jeżynowy żel pod prysznic o którym ostatnio Wam pisałam, cudny zapach
* Ziaja pasta oczyszczająca liście manuka - jeden z ulubionych ścieraków do twarzy, muszę kupić nowe opakowanie :)
* Ziaja med szampon przeciw wypadaniu włosów, jeden z ulubionych szamponów. Testuję sobie teraz z Organic Shop ale na pewno ziaję kupię ponownie
* Spa Energy cukrowy scrub do ciała - pachniał fajnie ale był strasznie toporny w użyciu, ogromne cukrowe drobiny zatopione w nie wiem czym, nie będę kupowała więcej
Przyjemniejsza część.
NOWOŚCI
Przyszła zimna i paskudna jesień, więc należało uzupełnić zapasy zapachowe. Standardowo zakupiony na iperfumy.pl
mój ukochany .. zapach na chłodniejsze dni
* Thierry Mugler Alien - skusiłam się na wersję Tester'ową, w jego przypadku nie ma to znaczenia bo perfumy te nie mają standardowego korka , którego w testerze mogło by nie być. Różnią się więc jedynie pudełkiem i ceną o jakieś 50zł niższą niż nie-tester.
* Yope, balsam do rąk goździk - w sezonie jesienno-zimowym kremy do rąk schodzą u mnie jak woda, po jednym w każdej torebce, w salonie , sypialni, łazience a nawet w kuchni. Bardzo byłam ciekawa tych balsamów z Yope. Pewnie o nim przeczytacie w najblizszym czasie.
* Kolejny ulubieniec , tym razem po prostu antyperspirant w żelu Lady Speed Stick
Trochę pielęgnacji Organic Shop. Polubiłam tą markę dzięki peelingom do ciała za grosze , więc mam ochotę posprawdzać resztę ich pielęgnacji.
Szampon, dwie odżywki do włosów, peeling cukrowy do ciała, cukrowy peeling do stóp, krem-maska do stóp oraz szampon Agafii.
Na sam koniec zakupy świeczkowe i wymianka.
Świeczka z limitowanej kolekcji zimowej z USA Yankee Candle Cherries On Snow, zresztą już ostatnio mogłyście o niej przeczytać. Powtórzę tylko, że jest przepiękna.
Dwa daylighty z jesiennej kolekcji Kringle Candle o zapachu Apple Pumpkin i Apple Bazil.
Uwielbiam wymieniać się kosmetykami i innymi rzeczami które nie do końca mi pasują.
Z takiej wymiany wpadła mi w łapki ostatnio paleta cieni do powiek Urban Decay Naked 2 , strasznie byłam ciekawa cieni tej marki, żeby porównać sobie chociażby jakość tych cieni do TheBalm czy Zoevy. Mam w planach nabyć jeszcze jedną z nudnych palet i może zrobić jakiś post porównawczy?
* TonyMoly Egg Pore Tightening Cooling Pack czyli maseczka zwężająca pory ... no zobaczymy jak poradzi sobie z moimi :)
Czy znacie może jakieś produkty z mojego denka?
Albo z nowości, których wcześniej nie znałam ? :)
JAAAKIE CUDA KUPIŁAŚ! <3 no i zużycia też całkiem, całkiem :)
OdpowiedzUsuńco miesiąc planuje ograniczyć się w zakupach..nie wychodzi :D
UsuńŁadne denko. Z tych peelingów bomb cosmetics polecam wersję zieloną, liminka i chyba żurawina jak dobrze pamietam. byla mega apetyczna.
OdpowiedzUsuńAliena bardzo lubię, ale trzeba uważać z ilością. Są intensywne i mogą drażnić otoczenie.
hm tego nie miałam, aczkolwiek jeszcze jakiś Bomb mam w zapasach :) O tak, co do aliena .. cóz obcą truciznę należy ostrożnie dawkowac
UsuńFajny pomysł z tym postem porównawczym paletek :)
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka mam w planie kupić i wtedy na pewno coś się pojawi :)
UsuńNiczego z powyższych nie miałam, ale chętnie powąchałabym żel pod prysznic z Isany :D Opakowanie wygląda bardzo zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, owocowo pachnie. Pisałam o nim jakiś czas temu
UsuńDenko ciut większe od mojego :P Z nowości najbardziej zaciekawiły mnie produkty Organic Shop - życzę pomyślnych testów i czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńna pewno się pojawią :)
UsuńKosmetyki organic shop bardzo lubię, natomiast np liści manuka i produktów isana już nie.
OdpowiedzUsuńJa z Isany lubię czasem kupować zele jak ładnie limitowane pachną :) z manuka tylko pasta oczyszczająca. Co polecisz z organic shop?
Usuńostatnio tez polubiłam organic shop :)
OdpowiedzUsuńza jakiś konkretny produkt? Bo u mnie miłość zaczęła się od peelingów :)
UsuńMuszę wypróbować coś z Organic Shop :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie, jak lubisz peelingi to zacznij od jakiegoś cukrowego . Mogę je z całego serca polecic :)
UsuńJa także muszę wypróbować coś z Organic Shop, zwłaszcza, że w moim Tesco Extra te kosmetyki są naprawdę za grosze na promocjach:) Też ciekawa jestem tej paletki, dobra wymianka nie ma co ;)
OdpowiedzUsuń