Termometr za oknem mi się zepsuł, wskazuje +41 stopni . Mógłby działać i pokazywać połowę z tego, byłabym szczęśliwsza 😍
A tak to tylko spoglądając za okno, wiem że jest zimno i że dziś z domu jeśli nie będę musiała to nie wyjdę. Ot, taka leniwa niedziela, czyli małe spa.
W małym SPA nie może braknąć fajnej maseczki do twarzy , która towarzyszy mi od jakiegoś czasu.
Sephora
Mud Mask Purifying & Mattifying
Błotna maseczka oczyszczająco-matująca
Cynk i miedź
Opis producenta:
"Błotna maseczka z cynkiem i miedzią błyskawicznie oczyszcza skórę.
Jak działa?
Absorbuje nadmiar sebum, usuwa zanieczyszczenia, oczyszcza pory i redukuje widoczność niedoskonałości, aby pozostawić czystą, matową i niewysuszoną skórę.
Plusy:
- Formuła bogata w minerały poprawia komfort skóry (cynk, miedź, biała glinka).
- Jedwabista, błotna konsystencja nie powoduje zaskórników jest łatwa w aplikacji i bez trudu się spłukuje.
- Tolerancja potwierdzona klinicznie.
Jak używać?
Stosować 1 do 2 razy w tygodniu."
Moja opinia:
Maska znajduje się w prostym , szklanym , stabilnym słoiczku. Poza kartonikiem , posiada dodatkowe plastykowe wieczko zabezpieczające . Ładnie się prezentuje.
W środku skrywa szarą, lekko grudkową maź o błotnym zapachu.
Posiadam cerę mieszaną, maseczkę używam raz do dwóch razy w tygodniu, zależy jeśli raz to naprzemiennie z maseczką Balneo o której pisałam tutaj.
Nakładam na strefę T i czasem na policzki ale nie za każdym razem.
Maseczka bardzo dobrze oczyszcza skórę, przy regularnym stosowaniu widzę ogromną poprawę stanu mojej cery. Jest wygładzona, miękka, pory są wyraźnie oczyszczone.
Nie powoduje uczucia ściągnięcia, łagodzi stany zapalne, pomaga pozbyć się niedoskonałości.
Pomimo grudek które w sobie posiada wygodnie aplikuje się ją na twarz, kiedy zaschnie lekko jaśnieje i trzeba ją zmyć może być toporna, ja sobie pomagam gąbką do twarzy lub jakąś muślinową szmatką.
Maseczka kosztuje w cenie regularnej 55zł za 60ml. Jest wydajna i działa, warto więc polować na promocje i wypróbować jeśli macie problemy z zanieczyszczoną skórą.
Znacie błotną maseczke z Sephory?
wiele slyszałem dobrego o tym produkcie
OdpowiedzUsuńmam ochotę wypróbować tę maskę :P
OdpowiedzUsuńJest fajna:)
UsuńPóki co nie poznałam tej maski, ale może w końcu się skuszę, bo ten produkt zbiera same pozytywy :)
OdpowiedzUsuńWidocznie na nie zasłużyła :)
Usuńciekawa maseczka :) Po patrze na nią ;)
OdpowiedzUsuńCzęsto w sephorze sa promocje typu 25 czy 30% wtedy sie opłaca ją wypróbować
Usuńod dawna mam ją na liście i nigdy się nie skłąda żeby ją kupić
OdpowiedzUsuńNa promocje warto polować
Usuńchciałabym ją wypróbowywać
OdpowiedzUsuńDyed Blonde
Jeśli rzeczywiście oczyszcza pory tak jak mówisz, to chętnie bym się na nią skusiła :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba jego konsystencja ;) Chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna maseczka, ciekawe jakby się sprawdziła na tłustych/trądzikowych mysich pyszczkach...
OdpowiedzUsuńPS Zapraszamy na mysi blog, gdzie ruszył KONKURS. Do wygrania są dwa wybrane etui do smartfona (dla zwycięzcy i jego przyjaciela)! :)
Ciekawa maseczka :)
OdpowiedzUsuńMaseczkę chętnie bym spróbowała, bo teraz mam dwufazówkę Sephora i fatalnie działa na moje oczy :/
OdpowiedzUsuń