Ostatnio na blogu jak już piszę o jakimś peelingu do ciała , są to te marki Organic Shop.
Bynajmniej nie mam z firmą nic wspólnego, po prostu chyba znalazłam idealne peelingi za idealną cenę.
Zapasy scrubów do ciała jednak mam spore i czas je wykorzystywać, szczególnie te z kończącymi się datami jak dzisiejszy Vianek.
Vianek
Nawilżająco - wygładzający peeling do ciała
z nasionami czarnuszki
Opis producenta:
Nawilżająco-wygładzający peeling do ciała z nasionami czaruszki oraz cukrem złuszcza martwy naskórek, wzmacnia skórę i skutecznie chroni ją pred utratą wody.
Olej z kiełków pszenicy oraz witamina E, dzięki swoim właściwościom uelastyczniają i zapewniają młody wygląd. Lekki , otulający zapach zaś sprawia , że masaż skóry staje się przyjemnością , a efekty widoczen są już po pierwszym użyciu.
Moja opinia:
Peeling zamknięty jest w zakręcanym, plastykowym słoiczku zabezpieczonym z boku papierową nalepką.
Grafika prosta ale miła dla oka i czytelna.
Kolor peelingu jak widać na zdjęciach jest ciemnoniebieski zapewne za sprawą lazurytu czyli naturalnemu barwnikowi.
Zapach jest trochę owocowy, słodki, dla mnie zbyt słodki i lepiący wręcz.
Konsystencja oleista, nie przecieka przez palce ale nie jest zwarta.
Peeling średnio ściera, tzn bywało lepiej i wolę mocniejsze zdzieraki chociaż nie to jest najgorsze, bo jak wspomniałam ściera średnio a nie słabo.
Natomiast coś czego nie trafię w przypadku peelingów do ciała to to, że pozostawia tłustą warstwę. Prze okropnie tłustą :(
150ml wystarczyło mi na 4-5 razy a więc wydajność przeciętna. Kosztuje od 23 do 28zł , więc raczej nie będę próbować dalej i zostanę przy peelingach OS ewentualnie zużywając po drodze inne zapasy z szafki.
Znacie ten peeling?
Może inne peelingi Vianek są godne polecenia?
Też nie lubię tłustej warstwy... Dlatego raczej się nie skusze:)
OdpowiedzUsuńOj jest u mnie skreślony - tłusty film nie dla mnie !
OdpowiedzUsuńJego wygląd jest bardzo interesujący, ale skoro tak słabo zdziera to nie jest wart zachodu:)
OdpowiedzUsuńA mnie on by chyba się spodobał :)
OdpowiedzUsuńMuszę się koniecznie zapoznać z kosmetykami tej firmy, bo chcę wziąć udział w wyzwaniu na TC
OdpowiedzUsuńJa używam mleczka z tej firmy i sobie chwalę. Może skuszę się na masło do ciała, ten peeling raczej nie :)
OdpowiedzUsuńSkoro słabo zdziera, to nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńJa lubię tłustą warstwę, ale preferuję mocne zdzieraki chociaż słabymi też nie gardzę. :) W vianku podoba mi się, to, że peelingi mają tak fajne kolory!
OdpowiedzUsuńMyślałam że będzie lepszy :(
OdpowiedzUsuńA my lubimy tłustą warstwę na ciele. Kolor i konsystencja też nam się podobają.
OdpowiedzUsuń