Doszły mnie słuchy , że Yankee Candle ma wycofać zapach Lake Sunset. Opis wprawdzie wskazywał na to, że zapach będzie nie do końca mój ale musiałam kupić choć najmniejszą wersję by sprawdzić czy jak go wycofają to będę płakać. Nie raz było tak, że wycofywali perełki o czym orientowałam się dopiero po wycofaniu zapachu kiedy świece osiągały dwa razy wyższe ceny.
"Namiastka letniego wieczoru i skarbnica wakacyjnych wspomnień ujęta w formie drobnej, wykonanej na bazie naturalnych składników świecy. Sampler Lake Sunset to kwintesencja lipcowego odpoczynku i esencja wyciśnięta z pozytywnych, związanych z błogim leniuchowaniem emocji. Zjawiskowa kompozycja pachnie jak wieczór spędzany na molo i uwodzi idealnie dobranymi, sprawnie ze sobą połączonymi nutami rześkiego powietrza, energetyzującej bryzy i ciężkiego, słodkiego piżma. Kalejdoskop aromatów natury i pretekst do oddania się relaksowi nad brzegiem malowanego promieniami zachodzącego słońca jeziora."
Lake Sunset jest zapachem z kolekcji Q3 2013.
Zapach nie w moim stylu, tak jak myślałam choć nie brzydki.
Perfumeryjny, pudrowy, delikatnie kwiatowy i trochę wodny.
Owoców brak, więc świecy nie będzie.
Ciepły, otulający i mocno perfumowany, niestety nie dla mnie choć wiem, że ma wielkie grono wielbicieli. Jak go wycofają, ja za nim nie zatęsknię :)
Znacie Lake Sunset?
Lubicie? Jeśli tak, to chyba czas zrobić zapas bo w tym roku to jeden z wycofywanych zapachów.
piekny zapach
OdpowiedzUsuńnigdy nie mialam zadnych produktów z YC. ;p teraz czekam na swoje pierwsze woski .
OdpowiedzUsuńZnam i muszę kupić duży format zanim go nie będzie :P
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapaszku ! :D Ale na razie postanowiłam zrobić sobie przerwę w kupowaniu :D Bo mam jeszcze sporo tego więc chwilowo wykończam zapasy ;D
OdpowiedzUsuńmusi byc ciekawy :D
OdpowiedzUsuńciekwa jak pachnie na żywo :D
OdpowiedzUsuńSądząc po opisie raczej nie byłabym z niego zadowolona. Otulające aromaty często mnie mdlą.
OdpowiedzUsuńMam wosk, jeszcze nie paliłam :]
OdpowiedzUsuńchyba by mi się spodobał po nutach :D
OdpowiedzUsuń