Zapach stary jak świat.
Chyba nie ma w blogosferze świecomaniaka, który nie znałby tego zapachu, czy to w formie tarty czy świecy.
Nie miałam w planach jej zakupu, bo wosk choć był fajny to wybitnie mnie nie zachwycił.
Różowe Piaski są jednak na tyle uniwersalne, że kilka miesięcy temu dobry duszek postanowił mi go sprezentować na imieniny.
Jeśli jesteście ciekawe czy wolę ten zapach w postaci wosku czy świecy, zapraszam do dalszej części postu.
"Duży słój z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: cytrusy, słodkie kwiaty oraz wanilia."
Paląc tą świecę sama się sobie dziwie , że wcześniej jej sobie nie kupiłam.
Pink Sands w świecy jest świetna, czuć cytrusy,wanilię i słodkie kwiaty. Świeżość, słodkość i owocowe nuty , czyli to co lubię.
Nie jest za słodka, bo słodycz wanilii i kwiatów jest fajnie równoważona wyczuwalnymi cytrusami.
Wszystkie nuty tak ładnie się przeplatają , że czuć wszystkie naraz i żadne nie wysuwają się na prowadzenie.
Moc średnia, robi bardzo fajne tło w mieszkaniu, nie przytłacza ale jest wyczuwalna.
Bardziej przypadła mi do gustu świeca niż palony kilkanaście miesięcy temu wosk.
Pink Sands jest zapachem dość uniwersalnym, nie wiem dokładnie jak długo dostępnym ale odkąd pamiętam. Np na goodies.pl jest dostępny w każdym rozmiarze a także w innych formach jak dyfuzor zapachowy czy zapachy do auta.
Myślę, że różowe piaski faktycznie mogą być dobrym zapachem na prezent.
Znacie Pink Sands prawda?
Uwielbiam - moja świeca czeka na pierwsze palenie <3
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy u Ciebie też świeca wypadnie lepiej niż wosk 🤔
UsuńMiałam wosk i dla mnie jest to jak dotąd ulubiony zapach, a skoro mówisz, że w świecy podoba Ci się bardziej - to o nie :P Będę musiała pomyśleć nad kupieniem pierwszej świecy :P
OdpowiedzUsuńPomyśl,pomyśl jest super
Usuń