Lubię perfumy.
Nie da się ukryć , mam kilka ulubionych zapachów - Alien, Amor Amor czy Armani Si, ale oprócz tego co najmniej raz na miesiąc kupuję nową flaszkę. Często w ciemno, wczytując się jedynie w opisy nut zapachowych na frangatice.
Tak właśnie kupiłam kilka miesięcy temu wodę perfumowaną Yves Saint Laurent o której Wam dzisiaj napiszę
Yves Saint Laurent
woda perfumowana
"Black Opium marki Yves Saint Laurent to orientalno - waniliowe perfumy dla kobiet. Black Opium został wydany w 2014 roku. Black Opium stworzyli Nathalie Lorson, Marie Salamagne, Olivier Cresp i Honorine Blanc.
Nutami głowy są różowy pieprz, kwiat pomarańczy i gruszka;
nutami serca są kawa, jaśmin, gorzki migdał i lukrecja;
nutami bazy są wanilia, paczula, cedr i drzewo kaszmirowe."
Trochę ponad rok temu wąchałam u Kornelii Black Opium i pamiętałam , że mi się podobały, więc w przypływie gotówki i przy okazji jakiejś promocji zamówiłam je na iperfumy.pl .
Kupiłam je jakoś końcem wiosny, otwarłam , powąchałam i wsadziłam z powrotem do kartonika i do szafki z perfumami. Zapach okazał się piękny ale nie na ciepłe dni a na te chłodniejsze pory roku.
Jesień, zima i wczesna wiosna, tak je widzę. Teraz , jesienią cudnie mi się je nosi.
Zapach ten jest określając go w trzech słowach : seksowny, uwodzicielski i bardzo charakterystyczny.
Do tego jakiś taki tajemniczy, zmysłowy ..
Dodaje kilka punktów do pewności siebie, zaraz obok czerwonej szminki :)
Często nosząc go słyszę komplementy, od męża ale też od znajomych, często płci męskiej.
Trwałość rewelacyjna, na ubraniach czuć go kilka dni.
Na ciele spokojnie cały dzień.
Black Opium to dla mnie perfumy ciepłe, słodkie, otulające.
Na początku wyczuwam wanilię przeplecioną z kawą, ale tak wytrawnie. Potem wchodzą kwiaty i owoce. Gruszka z jaśminem przede wszystkim.
Nie przypuszczałam , że mogę polubić się z perfumami , które są jednocześnie słodkie, ciepłe i otulające a tu proszę! Perfumy nie są duszące, bardzo przyjemnie mi się je nosi ostatnimi czasy przegoniły u mnie nawet Armani Si a to o czymś świadczy :)
Do tego jeszcze ta śliczna butelka :)
Bardzo polecam fanką zapachów mocnych i charakternych.
Moją flaszkę, jak i każdą inną kupiłam oczywiście w sprawdzonej perfumerii internetowej iperfumy.pl .
Znacie Black Opium?
Muszę jeszcze raz go u Ciebie powąchać 😊
OdpowiedzUsuńAaaaa zapraszam
UsuńLubię! Tzn,nie miałam całej flaszki,ale próbki i nosiło mi się go przytulnie,seksownie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie..bardzo je lubię 😍
UsuńWidzę, że też zaglądasz na Fragranticę ;) Bardzo lubię tę stronę ;) A Black Opium marzy mi się już od jakiegoś czasu ;) Na razie muszę się zadowolić zamiennikami, ale mam nadzieję, że kiedyś będę mogła spróbować oryginału ;)
OdpowiedzUsuńO tak,bardzo lubię F.
UsuńChociaż ma mój ukochany różowy piperz to nie umiem sie do nih przekonać
OdpowiedzUsuńNie to ładne co ładne,ale co się komu podoba. Ja je bardzo lubię
Usuńpieprz * nich*
OdpowiedzUsuńPiękny kawowo - zimowy zapach;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go
UsuńMoże kiedyś w końcu się na nie skuszę :D
OdpowiedzUsuńJest super :)
UsuńTen dodatek kawy mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńZarowno opium jak i Alien to idealne zapachy na jesien <3
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się zgadzam :)
UsuńAaaa moje ulubione :D muszę kupić zapas :)
OdpowiedzUsuń