poniedziałek, 12 marca 2018

Biolove Mandarynkowy żel pod prysznic

Żele Biolove , zresztą jak i peelingi kupiłam pół hurtem podczas grudniowej wariacji cen na aplikacji sklepu Kontigo. Zresztą tylko tam marka tego samego producenta co Nacomi występuje pod wdzięczną nazwą Biolove.


 
Jak widzicie na wyżej załączonym zdjęciu, skusiłam się na kilka interesujących mnie wersji zapachowym. Żel ananasowy już przewinął się przez blog, czas więc na kolejny , który od kilkunastu dni zamieszkuje moją wannę.
Konsystencja tej wersji zapachowej jest bardzo rzadka, tak samo jak ananas nie pieni się niemal wcale i jest słabo wydajny. Jednak nie potrzebuję turbo wydajnych żeli pod prysznic biorąc pod uwagę zapasy jakie posiadam.
Kolor transparentny , jasno pomarańczowy.

Skład:
AQUA, COCAMIDOPROPYL BETAINE, LAURYL GLUCOSIDE, SODIUM LAUROYL SARCOSINATE, GLYCERIN, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL, COCO-GLUCOSIDE, GLYCERYL OLEATE, PANTHENOL, PARFUM, BENZYL ALCOHOL, CITRIC ACID, DEHYDROACETIC ACID.

Zacznę od zapachu, który z mandarynkami ma niestety nie wiele wspólnego, a tak na niego liczyłam.
Jest kwaskowato słodki i chemiczny , nie przyjemnie mi się go używa no ale nie wywalę.
Dobrze oczyszcza skórę i jej nie wysusza ale przez mocno średni zapach wcale nie umila kąpieli.
Także ten, mandarynka która koło mandarynki nie stała się u mnie wcale nie spisała.

Znacie żele Biolove?
Jaki zapach jest warty otwarcia jako kolejny?

11 komentarzy:

  1. uff, a myślałam, że ja tylko mam takie zdanie na temat tego żelu. również go mam i pachnie strasznie chemicznie. kupiłam go sobie na święta i od tamtej pory mam jeszcze pół butelki ;P . mimo wszystko nie spisuje na straty marki biolove, bo ponoć masła do ciała czy musy są świetne. ;) , ale nie miałam okazji testować.

    OdpowiedzUsuń
  2. W trakcie tej promocji też kilka kupiłam i wydają mi się bardzo średnie. Brownie było ładne, jabłko ujdzie, ale sztuczne się wydaje, kaktus bez wody w miarę ale z straszny i go męczę. Jak pozostałe okaże się z czasem bo jeszcze trzy zostały. Za grosze które kosztowały mogą być, ale w normalnej cenie bym nie kupiła ze względu na zapach i to że się nie pienią przez co chyba za dużo na raz używam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow ale ekipa na pierwszym zdjęciu :P nie miałam tych żeli pod prysznic, szkoda że średnio u ciebie wypadłą wersja mandarynkowa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się cieszę że nie skusiłam się na więcej,bo miałam tylko kiwi i nie dość że zapach nie zwala z nóg,to jeszcze mnie podrażnił i musiałam go odstawić :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że zapach nie zachwyca :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj szkoda, że nie pachnie mandarynka :( ale mój smoczy owoc też podczas kąpieli zmieniał zapach na mało przyjemny :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń