Całkiem niedawno nakupiłam tonę kosmetyków w zamykającym się obecnie sklepie internetowym Grota Bryza. Napiszę Wam jednak o tym dopiero w nowościach kwietnia , a post pojawi się w połowie maja bo część zakupów zrobiłam z Kamilą i muszę je od niej odebrać :)
Jednym z produktów, który kupiłam był peeling Organic Shop w dużym 450ml plastykowym słoiku o wdzięcznej nazwie Tropical Mix o którym dziś Wam napiszę.
Body Desserts
Tropical Mix
Sculpting Body Scrub
Opis producenta:
Prawda , że zachęca?
Jako fanka mocnych, cukrowych zdzieraków o owocowych zapachach musiałam go kupić.
Zapomniałam, przeczytać tylko wcześniej opinii na blogach i zagłębić się w składzie.
Ale o tym za chwilę.
Peeling zamknięty jest w dużym, plastykowym słoiczku o pojemności 450ml.
Ma kolor różowo-pomarańczowy i fajny , choć lekko chemiczny owocowy zapach.
Drobinki ścierające są duże, i dobrze sobie radzą ze ścieraniem martwego naskórka.
Podczas pierwszej kąpieli, zaczęły mnie piec nogi i czym prędzej sprawdziłam datę ważności , która okazała się być dobra.
Podczas drugiej aplikacji , kiedy sytuacja się powtórzyła, zaczęłam przeglądać recenzje i czytać po raz enty co pisze producent.
Moim skromnym zdaniem , na opakowaniu powinno być napisane , że jest to peeling rozgrzewający.
Nienawidzę takich produktów, gdybym wiedziała zapewne bym dla siebie go nie kupiła...
W składzie znajdziemy
Sucrose - cukier <3 , Glycerin, Butyrospermum Parkii (masło shea), Cocamidopropyl Betaine, Cetearyl Alcohol, Cocos Nucifera Powder (mielone łupiny kokosa), Persea Gratissima Oil (olej z awokado), Ananas Sativus Fruit Juice (sok ananasowy), Organic Carica Papaya Extract ( ekstrakt papai), Organic Cocos Nucifera Powder (proszek kokosowy), Parfum, Capsicum Annuum Fruit Extract (ekstrakt papryki ostrej), Lycopene.
Jak sądzę, niby przed ostatni w składzie - ekstrakt z papryki ostrej jest winowajcą odpowiedzialnym za moje cierpienie.
Po tym jak kiedyś raz, użyłam już nie pamiętam czy to było serum czy peeling Eveline z efektem rozgrzewającym i pół godziny spędziłam wyjąc z bólu w wannie z zimną wodą, unikam kosmetyków rozgrzewających. Jak ognia zresztą.
Podsumowując , jeśli lubisz kosmetyki rozgrzewające a do tego o fajnych owocowych zapachach ten produkt jest dla Ciebie.
Jeśli jak ja, ich nie znosisz to nie polecam.
Ciało pali żywym ogniem, przynajmniej moje.
Choć sam peeling jest dobry, dobrze działający i przyjemny w użyciu przez chwilę.
Dopóki nie zacznie piec mnie skóra :)
Znacie jakieś inne produkty z tej serii?
Hahaha biedna :D
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się takiego efektu, skoro peeling jest "scultping" :)
A ja nie 😂😂
UsuńNiestety nie mogę używać kosmetyków rozgrzewających :( Ja miałam peeling o zapachu mango i był genialny! :)
OdpowiedzUsuńTo moj pierwszy peeling w duzym (450ml) opakowaniu tej marki. Te male 200 czy 250 używam namiętnie i uwielbiam . Tez nie moge rozgrywających bo umieram 😂
UsuńTa papryka totalnie mnie zniechęciła
OdpowiedzUsuńMnie tez, choc dopiero po dwocg uzyciach 😂😂
UsuńNie używałam nigdy kosmetyków rozgrzewających, ale podejrzewam, że nie polubiłabym się z nimi, więc ten będę omijać szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńLubię ich pilingi, mają ciekawą konsystencję, przyjemnie się używa.
OdpowiedzUsuńefekt rozgrzewający tez lubisz? :D
UsuńJak przeczytałam jak się nazywa to podejrzewałam, że może tak działać. Omg, nie przeżyłabym chyba tego :D
OdpowiedzUsuńano ja właśnie, nie wczytywałam się specjalnie , a że uwielbim peelingi tej marki to kupiłam. W bezpośrednim opisie na stronie i opakowaniu nie ma nic o rozgrzewaniu :D
UsuńMiałam inną wersję zapachową tego peelingu i miło go wspominam :) Efektu rozgrzania jednak nie lubię, więc na tą zapewne się nie skuszę - dobrze, że o niej przeczytałam u Ciebie :P
OdpowiedzUsuńwszystkie ich cukrowe małe 200 czy 250 uwielbiam, mam jeszcze kilka dużych do sptóbowania. Ale efektom rozgrzsewającym mówie NIE :D
UsuńOj nie lubię takiego rozgrzewającego efektu :D
OdpowiedzUsuńja właśnie też nie :D
UsuńCiekawy produkt choć trochę mnie zraziły do firmy ich czekoladowe kosmetyki.
OdpowiedzUsuńktóre czekoladowe? :D
UsuńInteresujący
OdpowiedzUsuńMieliśmy ten peeling. wygląda i pachnie obłędnie, ale trzeba uważać z aplikacją, bo rzeczywiście bardzo mocno rozgrzewa i za pierwszym razem bardzo piekła nas skóra.
OdpowiedzUsuńZ tej serii miałam peeling truskawkowy i fajnie działał :)
OdpowiedzUsuń