niedziela, 28 października 2018

Kawowe peelingi do ciała - Love your body i Bare Care

Jak wiecie uwielbiam peelingi do ciała, na mojej wannie goszczą z reguły ze 3 różne rodzaje tak jak i żele pod prysznic. Jestem fanką zbitych, cukrowych peelingów z zawartością olei , żeby nie musieć po ich użyciu balsamować ciała. Taki ze mnie leniwiec. Zdarza mi się też używać innych peelingów, bo po prostu lubię maltretować swoje ciało wszelakimi ścierającymi drobinami.
Jakiś czas temu wpadły w moje łapki kawowe peelingi z dwóch różnych firm, jeśli jesteście ciekawi jak się spisały, zapraszam do dalszej części wpisu.

Love Your Body

Słodki Kokos
Soczysta Truskawka
"Naturalny peeling kawowy o słodkim kokosowym zapachu/ truskawkowym

Zawarte w peelingu ziarna kawy robusta, dzięki wysokiej zawartości kofeiny, intensywnie pobudzają skórę, opóźniają procesy starzenia i poprawiają jej wygląd. Wraz z solą morską dokładnie oczyszczają i usuwają martwy naskórek. Kawa wraz z olejkiem macadamia wykazują działanie antycellulitowe."

Do kupienia np TU





Bare Care Coconut
"Peeling kawowy Bare Care Coconut to kosmetyk, który zapewnia naturalną pielęgnację każdego rodzaju skóry. Subtelna nuta kokosa potrafi dodać mnóstwo energii na długi czas, a także pozwoli odprężyć się i zrelaksować po męczącym, aktywnym dniu. W połączeniu z wyjątkowym aromatem kawy robusty otula nieziemskim zapachem ciało i całą przestrzeń wokół niego. Produkt ten jest wegańskim, w 97 % naturalnym, ręcznie robionym peelingiem. Idealnie dobrane składniki sprawiają, że skóra po zastosowaniu go staje się jędrna i nawilżona, a systematyczne stosowanie pomaga zwalczyć cellulit i rozstępy. Ten cudowny efekt zawdzięczamy również gruboziarnistej, sypkiej konsystencji, dzięki której bez problemu można pozbyć się obumarłego naskórka i sprawić, aby cera była zdrowa i promienna. "


Zacznę od zapachów.
Love Your Body soczysta truskawka nie pachnie dla mnie typową truskawką ale jakby koktailem czy jogurtem z udziałem tych owoców.
I to bezpośrednio z opakowania, bo jakoś podczas peelingowania zapach znika.
Kokos tej marki pachnie jak kokosanki z dodatkiem kawy zarówno z torebki jak i podczas użycia.
Jest zdecydowanie lepiej niż w wersji truskawkowej :) 

Co się tyczy kokosa Bare Care to wyczuwam tu barddziej same wiórki kokosowe niż pieczone z nimi ciasteczka.



Obie marki pakują peelingi w papierowe, wodoszczelne torebki.
Nie do końca mi do odpowiada, bo czasem trudno wydobyć produkt mokrymi dłońmi .

Konsystencje samych peelingów są bardzo podobne, choć wydaje mi się , że kawa Love Your Body jest drobniej zmielona.

Jeśli chodzi o działanie peelingujące produkty obu marek działają na tym samym poziomie jako , że głównym składnikiem peelingującym jest kawa a dopiero gdzieś dalej cukier, peeling nie rozpuszcza się zbyt szybko pozwalając na dokładny masaż całego ciała.
Zawartość olei jak to zwykle mawiam, jest idealna dla leniwców , pozwalając po takim masażu odpuścić sobie balsamowanie ciała.
Zapachy umilają kąpiel.

Obstawiam , że idealne jeszcze bardziej będą jak w końcu dorobimy się prysznica, bo niestety nie cierpię osadu jaki zostawia na wannie.
Na szczęście łatwo go spłukać.

Lubicie peelingi kawowe?




10 komentarzy:

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń