Zapach ten poznałam kilka lat temu,wtedy wydawał mi się po prostu przyjemny choć dla mnie zbyt mocny. W czasach kiedy używałam swiezakow typu Light Blue od Dolce Gabbany. Później nos mi się pozmieniał i powąchałam go ponownie, kilka razy testowałam w perfumeriach i wiedziałam , że muszę na niego uzbierać.
Dior się ceni, nawet na Notino, który ma świetne, dużo niższe niż większość perfumerii ceny, zakup perfum Dior to dla mnie wyzwanie.
Jeszcze dodajmy do tego fakt, że nie lubię kupować małych pojemności, które w przeliczeniu na mililitry potrafią wyjść ze trzy razy drożej niż największe pojemności. Tak, więc zbierałam aż uzbierałam na 150ml J'adore i w końcu mogę Wam o nich napisać.
"J'adore marki Christian Dior to kwiatowo - owocowe perfumy dla kobiet. J'adore został wydany w 1999 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Calice Becker.
Nutami głowy są magnolia, melon, brzoskwinia, gruszka, bergamotka i mandarynka
nutami serca są tuberoza, Śliwka, fiołek, orchidea, frezja, jaśmin, konwalia i róża
nutami bazy są piżmo, wanilia, cedr i jeżyna."
Flakon jest wielki i ciężki, 30stka na pewno o wiele lepiej leżałaby w dłoni. Ale cena trzydziestki to połowa 150ml więc nawet się nie zastanawiałam. Perfum używam w domu a na wyjazdy i tak przepsikuję konkretny zapach,który chcę by mi towarzyszył do atomizera. Dlatego duże flaszki mi nie straszne.
Oprócz tego, że jest duży i ciężki, jest też elegnancki i ładnie się prezentuje.
Nie czuję w nim wszystkich wpisanych nut, zapach jest na pewno bardzo elegancki.
Znów jasmin, który prześladuje mnie ostatnio w używanych przeze mnie zapachach, w dobrym tego słowa znaczeniu. Tutaj jaśmin w słodkim towarzystwie melona,gruszki,wanilii,konwalii,róży i cedru. Całość jest cudowna, odurzająca, kwiatowo-owocowo-waniliowa o fenomenalnym rozwoju i trwałości.
To taki zapach z klasą, moim zdaniem niczym Coco Chanel Mademoiselle wart każdej wydanej złotówki. I znów jak w przypadku Coco zastanawiam się, czemu kupiłam go dopiero teraz.
Trwałość na mnie cudowna, wyczuwam go cały dzień na sobie. Na ubraniach typu szalik spokojnie wyczuwalny aż do prania.
No kocham.
Trwałość na mnie cudowna, wyczuwam go cały dzień na sobie. Na ubraniach typu szalik spokojnie wyczuwalny aż do prania.
No kocham.
To taki klasyk, na rynku już ponad 20 lat. Może znacie?
Mam o pojemności 75 ml :) to jeden z moich ulubieńców zapachowych ach!
OdpowiedzUsuńO tak, jest super
UsuńZnam :) Piękny, klasyczny ale nie babciny zapach, świetlisty i ciepły jednocześnie :) Kojarzysz zapach z Avonu Incandessence? Wg mnie są dosyć podobne :)
OdpowiedzUsuńZnać kiedyś znalam ale nie pamietam dziada 😀 ale jak podobne to kiedys spróbuje przypomnieć sobie
UsuńTen zapach widnieje na mojej wish liście
OdpowiedzUsuńNa mojej też wisiał dość długo
UsuńZnam i kocham. Uwielbiam ten zapach od ……… 20 lat!
OdpowiedzUsuńTak, to już 20 lat jak dostałam go po raz pierwszy od brata na prezent.
Eh 20lat temu to u mnie gościł tylko avon 😀
UsuńZnam i jest super :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach, miałam go kiedyś :)
OdpowiedzUsuńKeep on working, great job!
OdpowiedzUsuń