Kilka dni temu wróciłam z pierwszego w tym roku, tygodniowego urlopu , który spędziłam u przyjaciółki nad naszym polskim morzem. Pojechałam przed sezonem, aby uniknąć mocnego słońca i dzikich tłumów co w zasadzie się udało. Pogoda nam dopisała - świetne 20-24 stopnie delikatnie nas opaliły ale nie przegrzały, na plażach było znośnie a w mieście przyjemnie.
Tonik nawilżający Feed Skin czyli najmłodsze chyba dziecko marki Sylveco .
Tonik zamknięty jest w szklanej, mieszczącej w sobie 100ml produktu butelce. Ma delikatnie żelową konsystencję, nie jest całkiem płynny. Ma dozownik , dzięki któremu fajnie się go aplikuje na wacik lub dłoń. Dzięki swojej nie całkiem płynnej konsystencji fajnie gdy nakładam go właśnie bezpośrednio na czyste dłonie a prosto z dłoni na twarz.
Tonik ma za zadanie silnie nawilżyć naszą skórę i utrzymać jej optymalny poziom nawilżenia. Przywrócić elastyczność, zniwelować szorstkość i poprawić wygląd cery.
W składzie znajdziemy między innymi kwas hialuronowy, inulinę, aminokwasy i trehalozę.
Jest bez zapachowy, stosuję go na oczyszczoną skórę twarzy przed nałożeniem serum i kremu. To jeden z podstawowych kosmetyków, który chyba używa każda z nas. Najlepsze efekty da tonik dopasowany do naszej skóry twarzy, nawilżający natomiast uważam, że jest mega uniwersalny. Zwłaszcza latem kiedy o przesuszenie twarzy nie trudno.
Tonik bardzo szybko się wchłania, skóra od razu jest widocznie nawilżona i lepiej wygląda.
Fajny tip na upał - wkładałam go na godzinkę do lodówki przed użyciem co niesamowicie koiło moją skórę.
Znacie produkty Feed Skin ?
Jestem ciekawa tej marki i cieszę się, że w tym czerwcowym pudełku też się coś od niej znalazło :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo, ale nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic a nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNic z tej marki nie znam
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam że Sylveco ma kolejne dziecko - markę
OdpowiedzUsuń