niedziela, 26 lutego 2023

Anwen Grow me tender ziołowa wcierka rozgrzewająca

 Kilka miesięcy temu, w limitowanym pudełku Pure Beauty by Hushabee znalazłam wcierke do włosów od Anwen. Wcierkę, której zakup chodził za mną już kilka miesięcy wcześniej, ale był na nie kończącej się liście zakupowej. Wcierkę stosuję dwa razy w tygodniu nakładając wieczorem a zmywając rano od połowy września, więc myślę , że już mogę o niej napisać. 

Grow me tender ziołowa wcierka rozgrzewająca

" Zapuszczasz włosy? A może walczysz z wypadaniem i chcesz pobudzić cebulki do pracy? Wcierka Grow Me Tender to ziołowa kuracja do skóry głowy, która Ci w tym pomoże.

Grow Me Tender zawiera składniki o potwierdzonym działaniu wspierającym porost włosów oraz zmniejszającym ich wypadanie. Kompleks biologicznie czynnych składników: ekstrakty z kozieradki, czarnej rzepy, czerwonej cebuli oraz z żeń-szenia, a także hydrolizowane proteiny sojowe, aminokwasy i witaminy z grupy B (w tym biotyna), w połączeniu z masażem skalpu, wpływają na wzmocnienie cebulek, ograniczają nadmierne wypadanie włosów oraz pobudzają je do szybszego wzrostu. Niacynamid i cynk PCA regulują wydzielanie sebum, a pantenol łagodzi podrażnienia skóry głowy. HotFlux® i eteryczny olejek miętowy działają rozgrzewająco, antybakteryjnie i pobudzają mikrokrążenie, poprawiając ukrwienie skóry głowy, odżywienie i dotlenienie cebulek i mieszków włosowych. "


Odpowiadając na pytanie z opisu wcierki, chce pobudzić cebulki do pracy i walczę z wypadaniem. Chce zagęścić okolice zakol(i?) i zminimalizować wypadanie, które niestety jest skutkiem leków, które biorę.

Wcierka ma bardzo fajne opakowanie, super się ją aplikuje.
Regularnie stosowana wpływa na faktyczne zminimalizowanie wypadania - co widzę zarówno na szczotce jak i w odpływie prysznica.
Mam sporo nowych baby hair, czasem też stosuje ja po myciu i mam wrażenie , że wtedy wydłuża świeżość włosów, zwłaszcza w okolicach skalpu. Czyli tam, gdzie najszybciej mi się przetłuszczających.
Fajnie pachnie, ja dorzucam sobie jeszcze do niej miętowy olejek eteryczny, dla wzmocnienia działania.

Czasem po aplikacji odczuwam lekkie mrowienie, grzanie co bardzo lubię.
Od września jestem w połowie drugiej butelki , więc wydajność jak dla mnie na plus .

Jestem z niej zadowolona i zostanie ze mną na dłużej, choć innym wcierkom też daje szansę.

Znacie ta wcierkę od Anwen ?



3 komentarze:

  1. Jedna z nie wielu wcierek po której faktycznie widzę efekt

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo dobrego o niej słyszałam ale jeszcze nie używałam

    OdpowiedzUsuń
  3. Mówisz, że fajna ? Jeszcze jej nie miałam a też mam problem z wypadającymi włosami..po covid

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń