sobota, 4 lutego 2023

Denko stycznia

 Zbieram puste opakowania, to znaczy znów staram się to robić systematycznie, tak żeby raz w miesiącu, na początku pojawiło się na blogu denko. Lubię widzieć co zużyłam, przypominać sobie później do czego warto wracać. Nie zawsze też udaje mi się wrzucać recenzje wszystkich produktów, więc chociaż niech się pojawią w denkach. Dobrze by było wrócić kiedyś i do postów z nowościami, ale tu już pewnie bym robiła zbiorcze posty np raz na trzy miesiące. Staram się ograniczać kosmetyczne zakupy 😁. Nie przedłużając, pokazuje co udało mi się zużyć w styczniu. 

Nie mam zbiorowego zdjęcia, bo wrzucam puste opakowania do nie wielkiego wolnego pudełka w łazience i kiedy się wypełnia - po ok 3-5 pustaczkach , robię im zdjęcie, wyrzucam i zbieram dalej. Taki system zrobiłam w tym roku, mam nadzieję , że zda u mnie egzamin i uda mi się systematycznie robić denko 😁.

Niezliczę ile już opakowań Jagodowej nocnej maski Crazy Hair do włosów już zużyłam. Bardzo ją lubię i pisałam o niej np Tu.

Tonik do twarzy Canabo spisywał się u mnie średnio, nie wrócę do niego.

Skoncentrowany żel pod prysznic Bubble Tea Perfecta był super, pisałam o nich Tutaj i napewno jeszcze do nich wrócę.


Peeling Miya był rewelacyjny, pisałam o nim TU, będę polować na promocję i znów kupię.

To samo dotyczy szamponu kawowego Anwen, pisałam o nim TUTAJ. Uwielbiam ❤️.

Emulsja do golenia i higieny intymnej Lactacyd, jak dla mnie słabo, podrażniła mnie i finalnie zużyłam do rąk.

Lactacyd do higieny intymnej o właściwościach przeciwgrzybiczych - do niedawna mój hit od kilku lat. Nawracające infekcje przestały być przy nim problemem, nie pojawiały się żadne niespodzianki tego typu. Ale całkiem niedawno odkryłam produkty Canabo, tańsze i również - odpukać skutecznego dla mnie
 Zrobię więc sobie przerwę od Lactacydu.

Crazy hair szampon głęboko oczyszczający.
Jak dla mnie , szału nie ma. O ile odżywki PEH i maskę tej marki UWIELBIAM ❤️ tak szampony, zarówno ten jak i łagodnie oczyszczający są dla mnie przeciętne. Raczej więcej ich nie kupię. Zdecydowanie wolę Stars from the Stars z podobnej półki cenowej.


Le Petit Marseillais brzoskwiniowy żel pod prysznic. Uwielbiam żele tej marki, kupiony za ok 6zl w Biedronce , trochę żałuję że nie kupiłam więcej , na zapas. Wrócę do niego napewno.

Pixi różany peeling do ciała. Mocno średni, męczyłam to opakowanie. Dobrze , że kupiłam go sporo poniżej wartości na Vinted.

Znacie coś z moich zdenkowanych produktów?










4 komentarze:

  1. Nie znam nic, ale maska Crazy i peeling Miya czeka w zapasach. Cieszę się, że są tak fajne, mam nadzieję, że u mnie też się super sprawdzą :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jagodowa maska do włosów Crazy Hair jest cudowna! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że wróciłaś do denek! Czekam i na nowości. :D Sporo kosmetyków znam i również lubię, np. peeling Miya, czy maskę Crazy ♥

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń