czwartek, 23 listopada 2023

Bielenda Professional Acid Booster żelowy peeling z kwasami AHA PHA 9%

 Przyszła jesień a w raz z nią peelingi kwasowe, które to właśnie jesienią i zimą najbardziej lubię stosować. Ten, o którym napiszę Wam dzisiaj , znalazłam w ostatnim pudełku Pure Beauty. Bardzo lubię te boxy za możliwość poznawania marek oraz produktów, których wcześniej nie miałam przyjemności używać. Tym razem, też tak było. 


 Bielenda Professional Acid Booster
Żelowy peeling z kwasami AHA PHA 9%

" Złuszcza martwe komórki naskórka, wyrównuje strukturę skóry, rozjaśnia, przygotowuje do przyjęcia składników aktywnych. Ma przyjemną konsystencję gęstego żelu. Zawiera kompleks specjalnie dobranych kwasów AHA (glikolowego, migdałowego, mlekowego) oraz kwas laktobionowy PHA.

Używany regularnie poprawia strukturę skóry, wygładza, wpływa na redukcję niedoskonałości i przebarwień. Skóra staje się miękka i pełna blasku. Peeling stanowi także świetne przygotowanie do dalszych etapów pielęgnacji. "


Markę Bielenda Professional znam i lubię ich produkty, dzięki Pure Beauty co jakiś czas poznaje nowy. Nie jeden już stał się moim ulubieńcem i stosuje kolejne opakowanie. Nie wykluczone, że z tym peelingiem będzie podobnie.


Peeling ten przeznaczony jest do każdego rodzaju skóry, ja mam mieszaną. Na policzkach sucha, strefa T tłusta. Zmarszczek na szczęście nie wiele, niespodzianki wyskakują jedynie w szczytowej fazie cyklu. Moja zmora to rozszerzone pory, poza tym , jestem zadowolona z kondycji mojej skóry. 
Peeling znajduje się w plastikowej butelce typu airless , ma żelową, przezroczystą konsystencję i kwaskowaty, lekko chemiczny zapach. Jego cena sugerowana to 44.90zl za 50ml. 


2-3 pompki  wystarczają mi do jednorazowej aplikacji produktu co czyni ten peeling produktem raczej wydajnym. Nakładam go na oczyszczoną , suchą skórę twarzy. Zostawiam na około 10min i spłukuję letnią wodą. Stosuję go raz w tygodniu. Po aplikacji go na skórę, mam wrażenie że delikatnie zastyga (?) tworząc skorupkę, aczkolwiek nie ma żadnego problemu z tym, aby później go zmyć. Na początku skóra podczas trzymania go lekko mnie szczypała, ale po którymś razie z kolei to uczucie przestało się pojawiać.


Po jego zastosowaniu niemal natychmiast pierwsze efekty są widoczne. Skóra jest wygładzona, miękka, napięta i rozświetlona. 
Twarz jest bardzo przyjemna w dotyku, taka dopieszczona. Bardzo mi się podoba ten efekt 


Moja mieszana skóra bardzo się z nim polubiła i myślę, że to nie będzie moje ostatnie opakowanie.

Znacie ten peeling?
Lubicie kwasowe peelingi ?





4 komentarze:

  1. Też lubię kwasy zima ale tego nie używałam

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm zapowiada się fajnie, wypróbuję przy najbliższej okazji

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeny, ja chyba jeszcze nie używałam żadnego kosmetyku z tej profesjonalnej serii Bielendy

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam tego peelingu, ale uwielbiam nawilżające kremy pod oczy z serii professional.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń