Hej :)
Kilka miesięcy temu już Wam pisałam o pewnej maseczce, która u mnie bardzo dobrze się spisała - KLIK. Jednak kiedy dotknęła dna, zapomniałam o niej.
Ostatnio,jednak kazała mi o sobie przypomnieć.
Mowa o
BINGO SPA 100% NATURALNE BŁOTO Z MORZA MARTWEGO REDUAL +.
Zbyt wiele pisać nie będę bo nie chcę dublować recenzji z przed kilku miesięcy,żeby Was nie zanudzić. Jednak moje kryteria od tego czasu się zmieniły, skóra chyba jednak troszkę też, więc dopowiem kilka słów.
Po przerwie jaką miałam z używaniem tej maseczki, przy pierwszym nałożeniu niesamowicie piekła mnie twarz. Faktycznie, 2 - 3 minuty i spłukałam, na plecach i ramionach - tak,tak - trzymałam troszkę dłużej i nie było żadnej reakcji typu pieczenie czy zaczerwienienie.
Błotko, od kiedy do niego wróciłam miałam na sobie jakieś 4 - 5 razy a efekty już są.
Jakie?
Ano, zacznę od tego że na ramionach i plecach miałam wypryski , które po stosowaniu błota pięknie schodzą.
Na brodzie a dokładnie pod brodą miałam, no jeszcze mam ale zdecydowanie mniej, trochę różnych "niespodzianek" , które fajnie się goją.
Ogólnie skóra się ładnie wygładziła, zaraz po spłukaniu błotka pory są zwężone a twarz mega gładziutka.
Słoiczek nie jest do końca wypełniony błotkiem i wydaje się jakby nie był pełen, ale chyba tak ma być.Poprzednim razem też tak miałam.
Jest szalenie wydajne, zależy mi by starczyło do stosowania 2-3 razy w tygodniu aż do ślubu, żeby pozbyć się w całości tego dziadostwa zalegającego na moim ciele*.
Jeśli macie problemy skórne podobne do moich i jeszcze nie próbowałyście to zachęcam, odsyłam też do mojej wcześniejszej recenzji z przed kilku miesięcy KLIK.
Produkt możecie zakupić na stronie producenta klik
Produkt możecie zakupić na stronie producenta klik
*wszystkich możliwych wyprysków :)
No to mam kolejny kosmetyk na swojej wishliście z BingoSpa, razem z peelingiem błotnym z kwasami owocowymi :D
OdpowiedzUsuńNiedługo zacznę stosować tę maskę :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam to błotko, ale użyłam dopiero raz :)
OdpowiedzUsuńAAAAA!!! :D chce! przydało by mi się takie oczyszczenie :)
OdpowiedzUsuńfajne :)
UsuńTeż je mam i uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńMiło Cię widzieć w wersji SPA :)
OdpowiedzUsuńchyba skusze sie w najblizszym czasie
OdpowiedzUsuńooooo potwór z bagien :)
OdpowiedzUsuńMam podobną maskę błotną z avonu, też bardzo ją lubię :)
ja nie mam zbyt dużych problemów ale warto pamiętać o tym błotku na przyszłość ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi dość interesująco. Może kiedyś się pokuszę na taką maseczkę!
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta maska!
OdpowiedzUsuńWitam, w chwili obecnej trwa u mnie rozdanie, a do wygrania 4 paletki sleek-a.
OdpowiedzUsuńWzględem zainteresowania sponsor (Cocolita.pl) jest w stanie powiększyć ilość wygranych paletek,o kolejne, tak więc zapraszam Cię serdecznie. Jest o co walczyć,