Krótki post ostrzegawczy.
AA, Skinfuture
płyn micelarny
do demakijażu
oczu i twarzy
Globalny system przeciwstarzeniowy
Kit nad kitami, jak można pisać że do demakijażu oczu i twarzy jak nie dość że szczypie w oczy to przy dobrych wiatrach robi ze mnie pandę?
Nie zmywa On nic a nic jeśli chodzi o oczy, bo podkład to każdy głupi zmyć potrafi.
Zmarnowałam tonę wacików a na końcu zmyłam biedronkowym micelem.
Zrobiłam dwa podejścia do micela AA i poszedł w kosz.
Nie polecam, szkoda kasy :(
Ani kredki, ani eyelinera o tuszu nie wspomnę.
Jedyne co zrobi z oczami przy entym waciku z kolei to masakrycznie je podrażnia.
Ja dziękuję.
Ja się cały czas zastanawiam czy ktokolwiek testuje niedziałające produkty przed wypuszczeniem ich na rynek. Rozumiem, że krem nie przypasuje każdej skórze ale litości, micel, który nie da sobie rady z tuszem?
OdpowiedzUsuńMoże firma oszczędza? Mamy ciężkie czasy... :D
UsuńNie wiem czemu, ale jestem uprzedzona do mleczek i miceli z AA.
OdpowiedzUsuńMasakra a niby dla alergików....
OdpowiedzUsuńbubelek :/ podobnie działa u mnie micel z Dermedic
OdpowiedzUsuńMiałam tylko ich balsamy ;)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć. Dzięki za ten post!
OdpowiedzUsuńJa z tej firmy nie miałam w sumie jeszcze nic, jakoś ją omijam zawsze przy zakupach.
OdpowiedzUsuńAle kicha...
OdpowiedzUsuńA ja pamiętam jak kiedyś wszystkie kosmetyki AA mnie uczalały ( ot paradoks ;/ ) i od tamtej pory nie sięgam po nie raczej, jak widać słusznie !
OdpowiedzUsuńDobrze, że ostrzegłaś, nie miałam jeszcze kosmetyków tej firmy.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że bubel.
OdpowiedzUsuńSzkoda, zużyłabym go jako tonik :-)
OdpowiedzUsuńa to ci bubelek,ja nie lubie kosmetykow AA z natury,takie jakies nieciekawe mi sie wydaja
OdpowiedzUsuń