Jak mogłyście przeczytać na moim blogu, w lipcu brałam udział w spotkaniu blogerek w Suchej Beskidzkiej. Na spotkaniu wpadło nam w łapki kilka upominków od sponsorów, Oladi przygotowało miks niespodzianek dla każdej z nas.
Firma Oladi, od której dostałam wersję Oryginal do testów, to taka internetowa galeria porównująca produkty znajdujące się w sklepach internetowych. Zarówno odzieżowych jak i kosmetycznych.
W moje łapki wpadła klasyczna szczotka Tangle Teezer w letnim kolorze.
Klasyczna wersja szczotki TT jest wykonana tak samo jak kompaktowa czy salon elite z plastyku.
Moja jest dwu kolorowa
żółto - różowa , w takich słonecznych letnich barwach.
Dobrze leży w dłoni, choć jeśli chodzi o wielkość wolę wersję Salon Elite,
Kompaktową szczotkę w owieczki wywiozłam na działkę, Salon Elite do domku w górach a w domu zostawiłam tą o to żółto różową wersję oryginal.
Używam jej codziennie od ponad miesiąca , oczywiście nic jej nie jest. Ale z doświadczenia wiem, że szczotki TT są niemal nie śmiertelne. Po kilku miesiącach zaczynają się lekko wyginać igiełki co i tak nie przeszkadza w użytkowaniu.
Idealnie rozczesują zarówno włosy suche jak i mokre, nie wyrywając i nie plącząc ich przy tym.
Są mega wygodne w czyszczeniu, rozczesuję też nimi naolejowane włosy bo nie ma problemu z myciem szczotki po takim zabiegu.
Mówiąc w skrócie, od kiedy pierwszy raz wypróbowałam szczotki Tangle Teezer , nie zamienię ich na inne. Dzieci też je lubią, bo nie szarpią włosów - kuzynka i szwagierka kupiły takie dla córek i w końcu młode dają się w spokoju czesać :)
Na pewno już słyszałyście o słynnych szczotkach Tangle Teezer.
Macie je w swoich zasobach?
Jesteście zadowolone z użytkowania?
Super, że tak sobie chwalisz tą szczotkę :)
OdpowiedzUsuńJa w sumie też się z nią nie rozstaję :)
Uwielbiam;)
UsuńMam czarną i świtnie spisuje się :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam, mam 3 wersje szczotki Tangle Teezer . moja najstarsza ma 3 lata i trochę powyginane ząbki, planuję przekazać ją mojemu pieskowi i kupić nową.
OdpowiedzUsuńOj tak, ja również nie wyobrażam sobie rozczesywania moich włosów bez TT, mam wersję Original od chyba dwóch lat :)
OdpowiedzUsuńja mam TT elite i cieszę się, że ją mam :)
OdpowiedzUsuńJa jestem w TT zakochana, nie wyobrażam sobie uczesać się inną szczotką (boli głowa, ciągnie, szarpie, brr) :) Jedyne zastrzeżenie, jakie mam, to to, że szczotka przy każdym czesani chociaż dwa razy wypada mi z dłoni, aczkolwiek może to zwyczajnie wynikać z mojej pierdołowatości haha :D
OdpowiedzUsuńMam ją i jestem mega zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś marzyła mi się ta szczotka, ale teraz już jej nie potrzebuję :-)
OdpowiedzUsuńbardzo letni kolorek :)
OdpowiedzUsuńMam wersję Elite i jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa już od dwóch lat nie rozstaję się z tą szczotką ;) Twoja wersja ma bardzo ładne połączenie kolorystyczne - wpadła mi w oko :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńMam TT (już drugi) i nie wybrażam sobie bez niego życia moich włosów :)
OdpowiedzUsuńKurka tyle już się o nich naczytałam że muszę ją mieć i już ;) Moje włosy to coś strasznego!
OdpowiedzUsuńMam nawet dwie i jestem mega zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNiestety jeszcze jej nie mam. Zdecydowanie muszę nabyć :)
OdpowiedzUsuńkiedy będą wyniki rozdania? czy juz moze były?
OdpowiedzUsuńbyły, w poście poniżej
UsuńMam już od dawna i używam każdego dnia :) Rozczesywanie włosów z TT nie jest takie uciążliwe, jak z innymi szczotkami.
OdpowiedzUsuń