sobota, 4 lutego 2017

Yankee Candle Frankinscense

Wykorzystując to, że wyczyściłam cały mały pokój tak, że zostały tylko ściany i kocie kuwety.
Kosmetyki obecnie mieszkają  w kartonach, czekając na szafę i toaletkę.
Sprzątając odnalazłam trochę wosków i samplerów o których jeszcze Wam nie pisałam, palę więc jakiś codziennie i zapisuję swoje zapachowe wrażenia.

"Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: słodka żywica przełamana pikantnością pieprzu wraz z balsamiczną nutą drewna."


Niestety ale z tym woskiem nie polubiłam się konkretnie.
Zapach bardzo mocny, wręcz mocarny i przytłaczający.
Jakiś taki kadzidlany? Mocno kadzidlane perfumy kojarzące się ze starszą panią szwendającą się po kościele :D oj , totalnie nie mój

Znacie Frankincense?


8 komentarzy:

  1. niestety nie znam, ale niestety takie mocne zapachy nie są tymi, które przypadają mi do gustu ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak nie lubisz mocnych to akurat lepiej że nie znasz, w przypadku tego kadzidła nie znając nie wiele tracisz :D

      Usuń
  2. Mam i o dziwo lubię :D ale to może dlatego że uwielbiam zapach kościelnego kadzidła a właśnie dokładnie tak pachnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kościelne kadzidło? Oj nie... zawsze mdlałam jak stałam na ołtarzu i go czułam :D

      Usuń
  3. Poznałam go, ale w sumie w miarę ok był ;) może dlatego, że niewiele go dałam do kominka :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam, ale nie jest to mój ulubiony zapach. Ja czułam w nim trochę owoców.

    OdpowiedzUsuń
  5. O fuj. Dobrze ze przeczytałam twoja recenzje bo jeszcze wpadłoby mi do głowy go kupić :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń