wtorek, 1 maja 2018

Sylveco Miętowa Pomadka z Peelingiem

Peelingi wszelkiego rodzaju są u mnie produktami, których używam bardzo często i nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez ich użycia. Zaczynając od peelingu skóry głowy, do twarzy,przez te do ust, ciała,rąk a stopach kończąc. Do tej pory moim ulubionym peelingiem do ust była odżywcza pomadka z Sylveco (klik) , dlatego kiedy tylko pojawiła się miętowa wersja , musiałam jej spróbować.
Podstawowa różnica między pomadką to kolor opakowania i samej pomadki a także zapach.


Miętowa pachnie bardzo ładnie i odświeżająco, świeżą miętą a nałożona na usta przyjemnie chłodzi.
Odżywcza pachnie jak połączenie migdałów z marcepanem.
Drobinkami ścierajacymi w pomadce odżywczej jest brązowy cukier, natomiast w wersji miętwej ksylitol.


Miętowa wersja w moim odczuciu delikatniej ściera niż odżywcza, ale nie jest to wada, bo ścieralność jest wystarczająca.
Jest też idealna na cieplejsze dni, biorąc pod uwagę właśnie miętowy zapach i chłód jaki pozostawia na ustach.
Peelingi w pomadce są wygodniejsze od tych w słoiczku, bo mogę je stosować zawsze kiedy chcę , nie dbając o to,że wcześniej należy umyć dłonie. Bo cóż, nie zawsze jest taka możliwość.

Obie wersje fajnie ścierają usta, pozostawiając je gładkie, miękkie i nawilżone.
Must Have i obowiązkowy element wyposażenia torebki.
A wersja? Obie, zależnie od preferencji zapachowych lub w moim przypadku od pory roku.
Kosztują nie wiele bo cena maksymalna to chyba 11zł a często można je dorwać na promocjach.

Znacie pomadki peelingujące Sylveco?



10 komentarzy:

  1. Dla moich ust miętowa jest mocniejsza ;) Ale obie lubię

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam miętowa wersje wczoraj kupiłam 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Miętowa będzie idealna na lato :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię miętowe produkty i przekonuje mnie efekt chłodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie się zastanawiam czy miałam miętową i nie jestem pewna :D Bo klasyczną na pewno,nie raz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wersja klasyczna jest bardzo fajna natomiast Miętowa mi nie odpowiada

    OdpowiedzUsuń
  7. Miętowej nie miałam ,zawsze biorę tę drugą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam kiedyś tą odżywczą, gdy się pojawiła w ofercie - nie lubiłam za dziwny posmak.
    Teraz mam miętową i z kolei jest za delikatna :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam usta permanentne, więc pilingów nie mogę używać, ale zanim je zrobiłam to używałam tej miodowej, boska była!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń