czwartek, 1 lutego 2024

Denko styczeń

 Jedziemy z denkiem jak co miesiąc. 11 produktów zużyłam w styczniu, zawsze coś 😁.

1. Dezodorant Secret w kremie
Bardzo lubię i jak sobie o nim przypomnę to do niego wracam

2. Chelatujący szampon enzymatyczny Stars form the Stars , któreś z kolei opakowanie już. W sumie minęły mi w listopadzie dwa lata od kiedy farbuje włosy henną i od tego czasu też stosuje ten szampon przed hennowaniem. To któraś z kolei już moja butelka, nie ostatnia. Tu o nim pisałam

3.Yope odżywka proteinową. Wygodna aplikacja , fajna była. Jak znajdę w fajnej cenie pewnie jeszcze kupię

4. Vichy szampon peelingujacy, który towarzyszy mi także już przeszło dwa lata. Stosuje go przed myciem, jako peeling skóry głowy. Jest rewelacyjny, nie wiem jak to się stało, że jeszcze o nim nie pisałam. Postaram się to jak najszybciej nadrobić bo dla mnie to najlepszy peeling do skóry głowy jaki miałam do tej pory. A przerobiłam ich sporo.

5. Crazy Hair jagodowa nocna maska, nie wiem które to już opakowanie. Bardzo lubię a pisałam o niej TU

6.Soraya peeling cukrowy z serii Healthy Body Diet (to samo co Plante o którym pisałam TU). Wygrzebałam ostatni z zapasów. Jeden z najlepszych peelingów do ciała jakie miałam, będę polować na promocję. Mega polecam .


7. Bielenda Acid kwasowy tonik do twarzy. To chyba moje drugie opakowanie, ale mam jeszcze w zapasie . Lubię bardzo. 

8,9. Dwie odżywki do włosów Anwen - tu o nich pisałam, w lutym pewnie zużyje trzecią. Fajne.

10. Dezodorant Garnier, lubię i także w przypadku promocji kupię kolejny .

11. Organic Shop cukrowy peeling do ciała Mango. Wygrzebany z zapasów, kiedyś lubiłam bardzo a teraz mam sporo innych ,lepszych peelingów które poznałam .


Duże , nie duże. Zawsze coś 😁 Znacie coś z mojego denka ?


9 komentarzy:

  1. Jaja, nie używałam żadnego z produktów, które zużyłaś :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam tylko maskę crazy Hair i odżywki anwen

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś niecoś znam :D Peeling Soraya i deo Secret mogę zaliczyć do ulubieńców. Teraz soraya wypuściła (choć już nie takie teraz bo jakiś czas temu :D) peelingi Body Ceremony, które mają niemal identyczną formułę co plante, wiec polecam Ci sprawdzić sobie :) Maska Crazy fajna, ale zapach dla mnie męczący, deo garniera kiedyś lubiłam.Peelingi OS bardzo fajne, kiedyś kupowałam jeden za drugim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak, mam ten peeling na wish liście ceremony właśnie, ale czeka aż zejdę z zapasów trochę 😅

      Usuń
  4. Organic Shop cukrowy peeling do ciała Mango - mam go w zapasach

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporo produktów do włosów :D Ciekawi mnie ta jagodowa nocna maska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham ją ❤️ zużyłam już kilka opakowań

      Usuń
  6. Bardzo fajne denko. Miło wspominam ten szampon chelatujący, a teraz używam sobie tego szamponu peelingującego z Vichy, który polecałaś. Chciałabym zobaczyć jego działanie pod trichoskopią. :D Znam i lubię maskę z Crazy Hair, tak samo peeling cukrowy z Sorayi.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń