wtorek, 12 listopada 2013

Znów post nie kosmetyczny o niczym ważnym

Brak czasu, to choroba na którą cierpię w ostatnim czasie.
W ostatnim tygodniu objawy się nasiliły, w pracy od 9 do 21, z mężem zobaczę się może na chwilę jutro przed snem a tak to dopiero w niedzielę. Kiedy On ma wolne ja w pracy, jak ja po pracy On w pracy. Właściwie się mijamy. Też mi sielanka życia małżeńskiego :(
Dobrze, że pracuje nie tak daleko od mieszkania, to ja wracając z pracy mogę wpaść do niego na buziaka i papieroska.
Ahh co do papierosów, nie udało mi się rzucić palenia, remoncik nie ułatwił zadania :)


Kuchnia się kończy, nie nie sama, trochę jej pomagamy, dziś musiałam wziąć wolne w pracy (mąż oczywiście nie mógł &*%$#@ !!! ) bo przyjechał Pan Stolarz z pierwszą porcją mebli na wymiar i dopiero teraz mam chwilkę czasu na krótki pościk.
Z cyklu wyżalę się na blogu będzie mi lepiej :(

Pan S. powiedział mi , że w czwartek już najgorsze będzie za nami. To znaczy że będą meble u góry i na dole te zabudowane. Reszta czyli stoliko-blat (małą mam kuchnie) i narożne szafki do przyszłego tygodnia max.
Czyli bliżej już niż dalej.
Ale żeby nie było za różowo, okazało się że kable z instalacji którą robiliśmy jakiś miesiąc temu (wiecie cała kuchnia była skuta to betonu i ogólnie syf jak cholera =D ) przechodzą dokładnie tam gdzie miały być zawieszone szafki :D słodko, ale Pan S. coś wymyśli. 
Musi. 
Bo się wkurzę.

Także bardzo Was przepraszam za chwilowy zastój postów na blogu, powinno coś się ruszyć w przyszłym tygodniu. Po prostu nawet nie mam kiedy porobić zdjęć, chociaż plany na notki są :(

Dziś do tego nudnego postu dorzucę Wam kilka fotek co udało mi się jeszcze w te kilka dni "zdobyć" do mojej przyszłej kuchni.
Tym razem nie wszystko zielone.

miseczki na sosy,dipy po 3szt


karafka na oliwę i np.ocet


solniczka,pieprzniczka,
silikonowa trzepaczka i pisak do cukierniczych zdobień :)


6 zielonych misek,dużych takich jak na zupę czy płatki z mlekiem <3
2 zielone duże kubki na kawę dla mnie i dla M.
Dekorator do ciast/kremów etc z różnymi końcówkami,silikonowy



szklany pojemnik na cytrynę
filcowe podkładki pod kubki
szklana maselniczka
długie łyżeczki do cafe latte czy deserów
to kupiłam w pepco


2 kpl po 6 szklanek do whisky, ja będę pić soczki :D
spray do oliwy
świeczka anty tabakowa :D
przyprawniki na magnes, na lodówkę :)


 W trybie już potrzebuję:
-chlebak metalowy jakiś ładny,porządny
-kosz na śmieci
-stolnice i wałek silikonowy
-patelnie tefala :D
-patelnie grilową
-toster
-komplety naczyń, szare, zielone,
-bieżnik zielony <3
-młynek do kawy
-termometr cukierniczy
iii pewnie mnóstwo innych rzeczy , które w tej chwili nie przychodzą mi do głowy :)

Oczywiście mój teść uważa , że nie ma potrzeby kupowania żadnych pierdół do kuchni bo wszystko jest. 
Ale my wiemy lepiej,że jeszcze mnóstwo rzeczy nam potrzeba :)
Trzymajcie kciuki żeby poszło to jak najszybciej i żebym szybko do Was wróciła.
Pozdrawiam :*

24 komentarze:

  1. Powoli i będziesz mieć cudowną kuchnię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dla mnie kupowanie takich "pierdółek" to najprzyjemniejsza część
    kup najpotrzebniejsze a drobnostki zostaw sobie na koniec - będzie większa przyjemność z zakupów już po całym szale z remontem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak tylko widzę coś fajniutkiego to kupuję bo nie mogę się powstrzymać :D

      Usuń
  3. Gdzie zdobyłaś pojemnik na cytrynę? Szukamy takiego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pepco :) zawrotne 6,99 lub 7.99:)

      Usuń
    2. W moim takich nie ma :( Ale teraz będę go baczniej poszukiwała ;)

      Usuń
  4. zielone miseczki świetne! Kochana głowa do góry ! Przynajmniej nie macie czasu się pokłócić:) a jak już kurz z kuchni opadnie i zmiany w pracy Wam się ładnie ułożą to i baterie potrzebne nie będą ;P
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te zmiany tak mnie wykańczają,że nawet przyjaciela nie używam :D

      Usuń
  5. No to już bliżej jak dalej, wytrwałości! Na pewno widok już skończonej kuchni, wynagrodzi Ci ten czas czekania!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne zakupki :)
    ach marzy mi się też nowa kuchnia i w ogóle wszystko nowe... Ale na pewno kiedyś to nastąpi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jasne , że nastąpi :) mi się marzy jeszcze nowa łazienka-tylko ona stara została, ale co najmniej za 5 lat dopiero :(

      Usuń
  7. Mam podobną maselniczkę, a chlebaka też poszukuję ale wolę chyba drewniany:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja chcę metalowy, i chyba kupię ten z ikea, rodzice mają już go ponad 3 lata płacili wtedy 99zł teraz spadł o 30zł, a wiem od nich , że jakość dobra

      Usuń
  8. Znam ten ból. Ciągle nie mogę się jeszcze odnaleźć po przeprowadzce. Po remoncie jest to samo, tylko jeszcze trzeba posprzątać ten biały pył, który włazi wszędzie... Auć!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajne zakupy. Tez przez to przechodziłam i to w 9 miesiącu ciąży! Remonty to koszmar. Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  10. I takie zakupy są najprzyjemniejsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. oj widzę że zakupy udane:) w wolnej chwili zapraszam na kolorowe makijaże i ciekawe recenzje do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. trzymam kciuki byś mogła jak najszybciej korzystać z wymarzonej kuchni! Drobiazgi do kuchni świetna rzecz!
    pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  13. Remonty są fajne jak jest już po wszystkim i można się cieszyć pięknem nowych miejsc ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Powodzenia i cierpliwości a już niebawem będziesz Pefrekcyjną Panią Domu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń