poniedziałek, 27 grudnia 2021

Moja pielęgnacja włosów i skóry głowy

 Naczytałam się trochę na blogach i Instagramie , kupiłam nawet książkę dotyczącą Włosingu od Agi i tak zaczęłam świadomą pielęgnacje włosów. Jeszcze sporo nauki przede mną ale już jestem turbo zadowolona z efektów jakie daje prawidłowo dobrana i przeprowadzona pielęgnacja. Farbowałam włosy farbami drogeryjnymi lub fryzjerskimi na średni brąz już kilkanaście lat, miałam wieczne problemy z wypadającymi włosami, wydawało mi się że bardzo dużo ich wypada przy każdym myciu czy czesaniu. Najgorzej było na czubku głowy. 

W październiku skusiłam się na powrót do grzywki i ścięcie włosów o dobre 10cm a także na zmianę pielęgnacji. Porzuciłam chemiczne farbowanie na rzecz ziół. Zaczęłam od zwykłej henny a teraz kupuje czerwone mieszanki z Ziołkazsojatu , mające w składzie oprócz klasycznej henny także rubię,hibiskusa i buraka. Czyli składniki nadające włosom czerwone tony. 

  Ale o hennie na moich włosach to chyba zrobię osobny post jak już kolorystycznie osiągnę swój cel. W każdym razie zrezygnowałam z chemicznego farbowania, szampon dobieram do skóry głowy a nie do włosów. Odżywki czy maski natomiast do włosów a nie do skóry. Oleje do porowatości - mam średnio porowate włosy. Wcierki i peelingi także do skóry głowy. Pod oleje nakładam żel aloesowy. 

Oleje i peeling nakładam na zmianę z henną. To znaczy w jeden weekend henna to w drugi olejowanie i peeling, chyba że mam czas w tygodniu to też wjeżdża olej z peelingiem. Hennę nakładam co dwa lub trzy tygodnie. Oprócz tego , że barwi i pogrubia włosy, działa też na nie i na skalp jak odżywka/peeling skóry głowy. Jeśli chodzi o olejowanie to na suche włosy, przed myciem nakładam od ucha w dół żel aloesowy , który robi za podkład , a następnie nakładam olej. Obecnie używam żelu aloesowego firmy Yumi a olej to OnlyBio do włosów średnioporowatych . Trzymam to minimum dwie godziny, czasem dłużej, na ostatnie 10min nakładam na skórę głowy peeling , którym przeprowadzam masaż skalpu. W tym momencie peeling jaki stosuje to enzymatyczny również firmy OnlyBio. Ładnie oczyszcza skórę, ślicznie,owocowo pachnie i nie mam problemu z wymywaniem drobinek.


Po upłynięciu czasu wskakuje pod prysznic, nakładam na dłoń szampon do którego dorzucam troszkę wody i spieniam w dłoniach, następnie nakładam na skalp. Wcieram dokładnie szampon w skórę głowy, spłukuje i powtarzam czynność tym razem zostawiając spieniony szampon na skórze głowy 5 minut. 
Tutaj ukłony w stronę Asi - Ekspert kosmetyczny , za nauczenie mnie poprawnego mycia głowy. Wprawdzie zauważyłam , że Asia z Aga mają trochę odmienne zdania na tematy pielęgnacji włosów i skóry głowy, ale trochę wzięłam od jednej,trochę od drugiej i taka właśnie pielęgnacja mi pasuje 😁 .


Zanim trafiłam na IG Asi, myłam głowę byle szybko. Teraz to cały rytuał pielęgnacji ale jakże warty poświęcenia czasu. Szampon więc ląduje na mojej skórze głowy dwa razy, a ostatni raz siedzi tam 5 minut. W czasie gdy on działa na skalp ja np przeprowadzam peeling całego ciała. 
Włosy są myte szamponem a właściwie jego pianą kiedy spłukuję go ze skalpu. Obecnie używam szamponu oczyszczającego Cosmic Volume Stars from the stars do każdego rodzaju włosów, szampon super świeżo i owocowo pachnie co dodatkowo umila mi czas jaki spędzam z nim na głowie.

Po spłukaniu szamponu nakładam na włosy, jak olej czyli od ucha w dół odżywkę i wczesuję ją szerokim grzebieniem. Odżywka obecnie stosowana przeze mnie to emolientowa Stars from the stars do średnio i wysokoporowatych włosów. Znów zostawiam na kilka minut, po czym spłukuje wszystko porządnie.

Mokre włosy odciskam z nadmiaru wody sportowym, gładkim ręcznikiem i nakładam na nie turban bawełniany od Anwen. Znów zależy ile mam czasu, kiedyś o zgrozo chodziłam spać w mokrych włosach. Teraz wiem , że to dla nich zabójstwo. Jeśli mam dużo czasu pozwalam im wyschnąć samym, jeśli mniej, to po odsączeniu nadmiaru wody suszę włosy suszarką.


Jeszcze na wilgotne włosy nakładam na końcówki olejek,jaki aktualnie mam otwarty obecnie jest to olej arganowy .
Na skalp nakładam natomiast wcierkę , obecnie to kolejny produkt z Only Bio i wmasowuję ja w skórę głowy.



Włosy rozczesuję dopiero kiedy są całkiem suche.  Dzięki temu , że podczas mycia wczesuję grzebieniem odżywkę , nie mam później żadnego problemu z rozczesaniem włosów.
Do spania związuje włosy gumka typu scrunchie.

Moje włosy od kiedy koloryzuje je henna stały się troszkę grubsze, pomału buduję też wymarzony, burgundowy kolor. Po totalnej zmianie sposobu pielęgnacji ,włosów wypada zdecydowanie mniej, są mocniejsze, pięknie uniesione od nasady, dłużej są świeże. 
Są też sypkie i bardzo przyjemne w dotyku. Nie puszą się, nie są obciążone, wyglądają zdecydowanie zdrowiej. Nie zapominajmy też o masie pojawiających się baby hair 🥰. 

Jak jest u Was z pielęgnacją włosów? Poświęcacie temu więcej czasu czy działacie jak kiedyś ją , byle umyć ?








3 komentarze:

  1. również powoli przechodzę na bardziej świadomą pielęgnację włosów, ale wciąż wiele przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Użyłam peeling od OnlyBio,pasował mi

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń