Avon. Któż nie zna tej firmy z kosmetykami?
To co mnie z nią łączy to przede wszystkim sentymenty, przez całe liceum byłam konsultantką, a było to .. jakieś 15 lat temu! Wtedy namiętnie kupowałam kosmetyki tej firmy, przy okazji zamówień klientek zamawiałam sama dla siebie. Co tu się czarować, w sklepach był zdecydowanie mniejszy wybór produktów niż teraz a Avon zamawiałam co dwa tygodnie. W tamtych czasach asortyment i ceny w katalogu znałam na pamięć. Na pewno były wyższe niż teraz. Kiedy przestałam "dilować" ich produktami, zapomniałam na dobre kilka lat o firmie. Przypomniałam sobie o niej jakiś rok temu gdy trafiłam na ich produkty w perfumerii Notino . Co jakiś czas coś kupuję i wspomnienia niejako wracają.
Zawsze lubiłam ich żele pod prysznic Senses, ostatnio nawet zamówiłam i jestem w trakcie testów. Sprawdzam co i czy się zmieniło przez te naście lat.
Lubiłam też bardzo serię Planet Spa, chociaż wtedy na pewno te produkty zaliczały się raczej do droższej kategorii z katalogu.
Dziś wspomnę Wam pokrótce o serii z białą herbatą, którą aktualnie stosuję.
seria z białą herbatą
W skład trzech produktów z tej serii, którą mam w posiadaniu wchodzą
Energizująca maseczka do twarzy
" Oczyszczająco-energizująca maseczka do twarzy z ekstraktem z białej herbaty oczyszcza skórę, usuwając zanieczyszczenia i martwy naskórek. Pomaga zachować równowagę skóry, oczyszcza ją, usuwając zanieczyszczenia i martwy naskórek. Przy regularnym stosowaniu pomaga zachować równowagę skóry. Biała herbata jest znana ze swoich właściwości antyoksydacyjnych, nadając skórze zdrowy i młody wygląd. Testowana klinicznie i dermatologicznie. Jak stosować: nałóż na skórę twarzy cienką warstwę maseczki, pozostaw na parę minut i dokładnie spłucz. "
"Emulsja w żelu głęboko oczyszcza skórę, zmniejszając widoczność porów oraz usuwając makijaż. Przywraca równowagę skórze. Biała herbata jest znana ze swoich właściwości antyoksydacyjnych, nadając skórze zdrowy i młody wygląd. Testowana klinicznie i dermatologicznie.
Sposób użycia: Stosuj rano lub wieczorem. Delikatnie rozprowadź na zwilżonej skórze. Dokładnie spłucz letnią wodą. Osusz twarz suchym, miękkim ręcznikiem"
Kremowy Peeling do twarzy
"Kremowy peeling do twarzy Avon Planet Spa Oriental Radiance Invigoranting Face Polisher złuszcza skórę, usuwając zanieczyszczenia i martwy naskórek, oczyszcza pory i dodaje skórze energii. Peeling Planet Spa Oriental Radiance Invigoranting Face Polisher jest polecany dla każdego typu skóry. Testowany klinicznie i dermatologicznie.
Sposób użycia: niewielką ilość peelingu rozprowadź po skórze twarzy, delikatnie masując. Dokładnie spłucz."
Zacznę od zapachu, który jest taki sam dla całej trójki.
Przyjemny, świeży ale nie spotkałam go nigdzie wcześniej.
Maseczka jest bardzo gęsta i przezroczysta.
Żel jak żel, również ma przezroczystą barwę a peeling białą i nie wielką ilość drobinek ścierających.
Najbardziej z całej trójki spodobał mi się żel. Dziwne, biorąc pod uwagę, że uwielbiam wszystko co ścierające. Ale mam już na to sposób, o którym już Wam pisałam.
Żel podkręcam korundem i jest miodzio.
Bardzo fajnie odświeża skórę, żelowa konsystencja w połączeniu z wodą i zetknięciu się ze skórą zmienia konsystencję na delikatną, piankową. Peeling, ponieważ też jest dla mnie zbyt słaby , ma zbyt mało drobinek, też podkręcam korundem i także spisuje się dobrze. Choć żel lepiej odświeża, ale peeling mam wrażenie że w połączeniu z korundem lepiej wygładza skórę.
Opakowanie wolę to , w którym zamknięty jest żel od tuby w której mieszka peeling.
Podsumowując zarówno żel jak i peeling , jeśli dołożę do nich korund kosmetyczny spisują się fajnie.
Dobrze oczyszczają skórę i przyjemnie pachną.
Maseczka nie do końca mi się spodobała, ma żelową, bardzo gęstą konsystencję specyficzną dla masek peel off.
Maski peel off zaraz po tych maseczkach w płacie są moimi ulubionymi. Lubię w nich głównie efekt oczyszczający , bo z reguły działają na mnie niczym plaster odrywając (wiem, brzmi paskudnie, ale wiecie o co chodzi) z twarzy zatkane pory.
Ta niestety tego nie robi, owszem zachowuje się jak plaster , jak na maseczkę pf przystało, ale nic się do tego plastra niestety nie przyczepia.
Do tego potrzebuje sporo czasu bo ok 20min do zaschnięcia i lekko trąci alkoholem.
Z całej trójki produktów z białą herbatą najmniej przypadła mi do gustu.
Nie mniej żel i peeling z chęcią wykończę.
Znacie Avon Planet Spa Oriental Radiance seria z białą herbatą ?
Jakoś nigdy nie kusiła mnie ta seria ;)
OdpowiedzUsuńOj ,ja zawsze lubiłam planet spa
Usuńmogłabym się skusić na ten zestaw :D
OdpowiedzUsuńZ Planet Spa swego czasu bardzo lubiłam krem do stóp i łokci ;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się ,że sto lat temu też go miałam
UsuńMiałam maseczkę, ale nie byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNo mi też najmniej podeszła z całej trójki
Usuń