Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Essence. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Essence. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 2 maja 2013

essence vintage

Uwielbiam kolorowe makijaże. Zwłaszcza w lecie, kiedy nie chce mi się ze względu na temperaturę za oknem robić full makijażu, wtedy stawiam na kreski. Najczęściej kolorowe , letnie kreski na powiekach.
Więc co tu się dziwić , że jak zobaczyłam kilkanaście dni temu w naturze limitowankę Essence pierwsze co to capnęłam turkusowy, żelowy eyeliner :)
Cena była nie wielka bo bodajże 10,99 za eyeliner wraz z pędzelkiem. Eyelinery essence, te klasyczne czarny, brązowy czy ciemno zielony, bardzo lubię. Za konsystencję, za trwałość i za cenę, czy to dziwne , że tego samego spodziewałam się po ich limitowanym turkusowym bracie?

Czy zdał egzamin? 
Same zobaczcie

Essence Vintage District
gel eyeliner



                                                     Zobaczcie jaki śliczny i intensywny turkusik

















                                                           Szkoda, że tylko w opakowaniu



Nałożony bezpośrednio na skórę, jedną tylko warstwą i bez żadnej bazy jak widać wyżej wygląda koszmarnie :( nawet serduszko wyszło jak słabo napigmentowana ciapa...
Na oku troszkę lepiej, ale jedna warstwa to za mało, a bez bazy gra nie warta świeczki :(






















Eyeliner nałożony na powiekę bez bazy trzyma się u mnie przy dobrych wiatrach godzinę ! Toż to jakieś kpiny, bo dojazd do pracy zajmuje mi czasem więcej czasu.
Nie dość , że wytrzymuje tak krótko to jeszcze schodzi z powieki w nie estetyczny sposób się rozmazując..
Nałożony na bazę (ostatnio u mnie na tapecie baza dax cashmere o której napiszę może po majówce) wytrzymuje ok 7-8godzin, więc nie jest tak źle. Jednak ja bazy pod cienie używam jak nazwa wskazuje pod cienie, jeśli maluję tylko kreski nigdy nie stosowałam bazy bo dotychczas nie było takiej potrzeby.

Mam podobny odcień eyelinera w żelu inglot, i on bez bazy trzyma się na powiekach tyle co ten na bazie albo nawet dłużej, więc da się.

Niestety ale nie jestem zadowolona z tego eyeliner.
Na plus jest kolor w opakowaniu, cena i pomysł z dodaniem pędzelka, którym robi mi się całkiem nie złe kreski. Na minus jednak kolor na skórze, konieczność pomalowania kilku warstw by wydobyć intensywność koloru czyli słaba pigmentacja oraz bardzo słaba trwałość.

Na szary eyeliner z tej limitki też miałam chrapkę ale podziekuję. Czemu standardowe eyelinery essence są cudowne a ta limitowanka to kicz?
Chyba,że u Was się sprawdziła?



czwartek, 12 lipca 2012

Ach to moje cudowne oszczędzanie ... ;)

Tak się tylko wydaje że spokojnie zmieszczę się w lipcu w kwocie 50zł
ciekawe...
do południa było 31,71zł

ale oczywiście idąc do pracy musiałam zaglądnąć do natury... i capnęłam 2 cienie my secret z promocji - jak kurcze nie kupić jak jeden kosztował 2.99 zł???!!
Bardzo ładne maty - popiel i ciemny granat
Myślałam o jeszcze kilku kolorkach ale się wstrzymałam - pamiętając ,że nie wiele mi kasy zostało do rozdysponowania w lipcu na kosmetyki...

Przy okazji wzięłam pędzelek do smoky z essence na który już dawno miałam chrapkę..za 5.99
czyli wydałam 11,97 + (wcześniejsze) 31,71 = 43.68zł

a więc cudownie, jeszcze niema połowy lipca a mi zostało ciut ponad 6zł do wydania na kosmetyki w tym miesiącu, hahaha super...




niedziela, 1 lipca 2012

Szał ciał i nowy zakup

Boshe jak gorąco. Udało mi się dzisiaj wybrać na Kryspinów , przynajmniej trochę popływałam bo inaczej nie dałabym rady na pewno... troszkę mi plecki i dekolt spaliło więc będę się mocno nawilżać.

Cały weekend generalnie włóczyłam się poza domem stąd brak notek.. W piątek wpadłam do rossmana po cień w kremie - jest genialny chociaż nienawidzę ! cieni w kremie bo się rolują ale ten z limitowanki essence nie !




Fajna biała perła do rozświetlania lub jako cień bazowy.
Planuje zaraz zamieścić wyniki rozdania tylko próbuję się połapać z maszyną losującą,

Jak spędzacie ten gorrrrąąąący weekend?


poniedziałek, 11 czerwca 2012

Essence A new League Rossman

Hejka :)

Jak już zapewne wszyscy wiedzą, 8 czerwca pojawiła się w rossmanach limitowana kolekcja Essence A new League. W skład limitowanki wchodzą:

- 4 lakiery do paznokci- matowa zieleń,matowa czerwien, metaliczny granat i metaliczny brąz - po 6.99zł
-Cienie do powiek metaliczne, w musie
Beż, srebrna biel i brąz
9.99zł


   Wodoodporne eyelinery w pisaku w kolorze brązowym i czarnym 9.99zł

Błyszczyk do ust w żelowej postaci 7.99zł
Akcesroria do włosów - składana szczotka i komplect gumeczek po 5.99zł sztuka


No i przede wszystkim śliczny matowy brązer :) mój hit i jedyny zakup z tej kolekcji :) za 7.99zł


Jak wam się podoba ta kolekcja? kupiłyście coś?
Ja po wielkich poszukiwaniach,zachęcona opiniami i swatchami na innych blogach, dorwałam dziś brązer - w krakowie na ul.dietla i zachwycona pognałam z nim do domu. Bardzo mi się podoba, pomimo ,że mam ciemniejszą karnację - jak dla mnie mogłby być pudrem a nie koniecznie brązerem. Zobaczymy. W każdym razie fajne cacuszko. Na nic więcej z kolekcji się nie skusiłam, ponieważ nie używam raczej cieni w kremi/musie, eyelinery używam żelowe, lakierów mam sporo.... w tym podobne lub takie same odcienie co w tej limitce.
Ale generalnie kolekcja fajna, posiadająca ładne kolory no i piękny brązer :):)





Łączna liczba wyświetleń