Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maska do włosów. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maska do włosów. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 27 marca 2025

Bioelixire Hair Streaming pielęgnująca maska do włosów

Bohaterem dzisiejszego wpisu jest maska , którą znalazłam w ostatnim pudełku Pure Beauty.   Od dłuższego czasu do mycia moich włosów stosuję metodę OMO, za każdym właściwie razem, poza dniami kiedy nakładam po myciu na włosy hennę lub kiedy chce zrobić peeling skóry głowy. OMO w moim przypadku to przed myciem na suche włosy mniej więcej od ucha w dół maska na kilkanaście minut a czasem nawet godzinę, potem pod prysznicem spłukanie maski i nałożenie i wsmarowanie w skórę głowy szamponu, spłukanie. Ponowne nałożenie i wsmarowanie szamponu na skórę głowy , który zostawiam na 5 min i w tym czasie nałożenie od ucha w dół odżywki i także zostawienie na 5 min. Brzmi bardziej skomplikowanie niż jest, zapewniam. To już taka moja rutyna. Do pierwszego O używam zawsze maski a do drugiego odżywki. Tą maskę stosowałam właśnie do pierwszego O.


środa, 26 lipca 2023

Miya Bogata odżywka - maska 2 w 1 do włosów zniszczonych

 W ostatnim pudełku Pure Beauty znalazłam między innymi maskę do włosów Miya, o której dzisiaj co nieco Wam napiszę . Ostatnimi czasy jestem wielką fanką kosmetyków do włosów. Z miłą chęcią testuje rożne , nie używane wcześniej przeze mnie pozycje. Tak było i z tą odżywko maseczką.

piątek, 10 grudnia 2021

Floslek Elestabion seria przeciw wypadaniu włosów

Jakiś czas temu wpadło mi w łapki kilka produktów firmy Floslek z serii Elestabion W przeciw wypadaniu włosów. Jak wiecie miewam z tym problemy, co po części jest niestety spowodowane lekami , które na stałe biorę.

Mam trzy produkty z tej serii, jest to szampon, maska oraz wcierka.

niedziela, 1 sierpnia 2021

Arbuzowa pielęgnacja włosów od Garnier Food

 Najnowsza propozycja z serii Garnier Food do włosów to Arbuz. Miałam już wszystkie dostępne wersje , przyszedł więc czas i na tą. Najbardziej lubię stosować maski w duecie z szamponem z tej samej serii, dlatego skusiłam się od razu na oba produkty. 

Seria arbuzowa przeznaczona jest do włosów cienkich i delikatnych, jeśli jesteście ciekawi jak spisują się u mnie ,zapraszam do dalszej części wpisu .

czwartek, 28 listopada 2019

Aloesowy duet od Garniera

Aloesowa maska musiała poczekać zarówno na używanie jak i recenzję bo ostatnie kilka miesięcy należało do duetu Kerastase. Cholercia, jakie to było wydajne.
Tym razem maskę Garnier Food postanowiłam używać równocześnie z szamponem tej marki, także aloesowym. Szampony Garnier Fructis w czasach mniej świadomej pielęgnacji, gościły u mnie zdecydowanie częściej. Cała seria Fructis zawsze kojarzyła mi się z pięknymi zapachami i w sumie tak już im zostało.





czwartek, 13 czerwca 2019

Garnier Goji Hair Food

Moja trzecia  "w kolekcji" maska Garnier Food. Trzecia i znów się powtórzę na pewno nie ostatnia. 
No co zrobię, pokochałam te maseczki. Wydajność tych masek jest świetna, stosuję ją po każdym myciu włosów,  bo swoim zapachem umilają mi po prostu czas w łazience.

sobota, 25 maja 2019

Garnier Papaja Hair Food

Szał na maski Garnier wciąż trwa. Moim zdaniem to dobre produkty za rozsądną cenę. 
Wydajność bardzo w porządku, ostatnio używam tylko ich po myciu. W sensie szampon do włosów wypadających, ostatnimi czasy Bioxsine a później maska. Przy tych produktach nie potrzebuję dodatkowo odżywek w sprayu , które ułatwiają rozczesywanie.

sobota, 5 stycznia 2019

Garnier Fructis Banana Hair Food

Mówiłam Wam już , że ja zawsze jestem z wszystkim do tyłu?
Owszem, obserwuję blogosferę i czytam recenzje wszystkich pojawiających się nowości ale ja sama kupuję je z reguły z pewnym opóźnieniem. 
Po co wszystkie mamy zasypywać Was recenzjami tych samych produktów, jak to ma miejsce w przypadku jakiś rzutów ambasadorskich kiedy wszyscy na hura muszą pisać to samo.
Jak wychodzi jakaś nowość muszę o niej trochę poczytać , przemyśleć 5 razy czy na pewno ją chcę zanim kupię.
Owszem, zdarzają się wyjątki jeśli akurat trafię do jakiegoś sklepu stacjonarnego ale raczej tego unikam.
Nie lubię tłumów w sklepach czy galeriach, zdecydowanie wolę zakupy przez internet.
Przyznać muszę, że na bananową maskę do włosów miałam ochotę już dawno, ale zawsze do wirtualnego koszyka wpadały inne rzeczy i finalnie o niej zapominałam.
Aż w końcu wpadła i w moje łapki.

sobota, 23 grudnia 2017

L'biotica Biovax Diamond Intensywnie Regenerująca maseczka do włosów Minerały & Diamenty

Podczas jednej z rossmanowych promocji 2+2 albo 50% już nie pamiętam , kupiłam między innymi maseczki do włosów Biovax. Do koszyka wpadły dwie, odbudowa oraz wzmocnienie. 
Na pierwszy ogień do testów poszło wzmocnienie. Jeśli jesteście ciekawe jak się u mnie sprawdziła, zapraszam do dalszej części wpisu.

poniedziałek, 3 października 2016

L'oreal Pro-Keratin Refill

Od kiedy we wrześniu wzięłam się za swoje włosy, i ściełam dobre 40cm wzięłam się za nie porządnie.
Wcześniej owszem, były długie i jak wyprostowałam wyglądały fajnie. Ale tylko ja wiedziałam , że są sianowate, mocno wypadające , przesuszone na końcach a przy głowie przetłuszczające dodatkowo z wyskakującym co jakiś czas łupieżem.

Prawie wszystkie problemy, zniknęły jak ręką odjął po ścięciu włosów. Choć zmiana była dość drastyczna, ale stwierdziłam że wolę mieć krótkie acz zdrowe włosy niż długie i zniszczone.
Teraz jestem na etapie zapuszczania. 
Chcę wrócić może nie od razu do długich bo trochę mi zejdzie ale chociaż do pół długich.
Marzy mi się jakaś fryzurka ze zdjęć poniżej, jeszcze z miesiąc na zapuszczanie jednej strony i będzie (miałam asymetryczne cięcie ).



sobota, 5 września 2015

Kallos Cherry czyli czereśniowo mi :P

Jeśli czytacie mojego bloga już dłuższą chwilę, wiecie że uwielbiam maski do włosów Kallos'a.
Miałam czekoladową,mleczną,bananową,blueberry i pewnie jakąś jeszcze o której nie pamiętam :)
Ponieważ ostatnio mam wszystkiego za dużo, najprościej skusić mnie do jakiegoś zakupu kosmetykiem który obiecuje ładny zapach.
Najpierw wybieram zapachy czy kolory a potem czytam o właściwościach jeśli wszystko pasuje produkt ląduje w koszyku.
Tak było i tym razem kiedy podczas zakupów w jednej z ulubionych perfumerii internetowych wpakowałam do koszyka Kallos'owy duet Cherry.



poniedziałek, 2 marca 2015

Kallos Chocolate czyli deser czekoladowy we włosach

Pomyśleć, że kiedyś nie używałam w ogóle masek do włosów.
Najczęściej jakieś odżywki w sprayu, rzadko takie do spłukiwania a o maskach nawet nie wspomnę.
Kiedyś używałam też zwykłej szczotki do włosów kupionej w kiosku ruchu :)
Od zawsze jednak pamiętam , że miałam problemy z rozczesywaniem włosów za równo zaraz po myciu jak i np na drugi dzień.
Nie muszę Wam pisać , że od kiedy regularnie używam masek włosy stały się bardziej zdyscyplinowane i prościej się rozczesują?
A od kiedy używam szczotek TT nie mam już żadnych problemów z plątaniem włosów.
O TT będzie kiedyś za pewne osobny post, bo u mnie sprawdziły się bardzo, pomimo że do nich podchodziłam jak pies do jeża.


piątek, 16 stycznia 2015

Bananowy budyń dla włosów

Jak tylko dowiedziałam  się , że wyszyły nowe litrowe maski Kallos od razu wiedziałam , że trzy z nich musza być moje.
Blueberry,  Chocolate i Banana.


Na pierwszy ogień w łazience wylądował banan <3




Uwielbiam wszystko co bananowe, koktaile, soki, żelki <3, jogurty,lody ... wszystko poza
samymi świeżymi bananami. 



Zjeść , zjem ale nie przepadam :)
maski się nie je , ale i tak ją kupiłam

Bananowa Maska Kallos
Wzmacniająca włosy maska z kompleksem multiwitaminowym


Bananowa maska zamknięta w dużym litrowym plastykowym słoju. Średnio wygodna w aplikacji ze względu na duże opakowanie bez żadnej pompki czy czegoś. Ciężko mokrymi łapami złapać słój i użyć. Kwestia przyzwyczajenia, teraz nauczona doświadczeniem, przed myciem włosów ją odkręcam i czeka na swoją kolej :)


Maska cudnie pachnie <3 zapach idealnie kojarzy mi się z żelkami, piankami bananowymi.



Maska pachnie od otwarcia słoika po całą aplikację.Niestety zapach nie trzyma się włosów, a szkoda :(
Konsystencje ma dość typową dla kallosowych masek, bardziej jak gęsta odżywka niż zbita maska.


Nie obciąża moich włosów, nie podrażnia skalpu, nie powoduje łupieżu, nie przyspiesza przetłuszczania. Ba, nawet mam wrażenie że dłużej pozostają świeże.

Przyjemnie się ją aplikuje. Maska wygładza włosy, zdecydowanie ułatwia rozczesywanie. 
Włosy po jej użyciu są miękkie ,gładkie i przyjemnie sypkie . Do tego ten zapach i cena w stosunku do pojemności 
(12zł za 1litr!). 
Polubiłyśmy się, zdecydowanie :)







sobota, 31 maja 2014

ProSalon Argan Oil czyli maska do zniszczonych włosów

Od pewnego czasu - mniej więcej od grudnia, porzuciłam odżywki do włosów na konto masek.
Czasem,bardzo rzadko jak ewidentnie nie mam czasu,zamiast maski nakładam po spłukaniu szamponu na wilgotne włosy jakąś odżywkę w sprayu.Inaczej tylko maska.
Kiedy zdenkowałam Kallosa w moje łapki wpadła właśnie ta maska.


PROSALON ARGAN OIL 
Maska do włosów z olejkiem arganowym


Duże litrowe opakowanie, to coś co polubiłam :)
ta maska miała pompkę 


























Miała,bo przy drugim użyciu ją wyrwałam bo wolę grzebać w słoiku jakoś tak nie wygodnie było już nie pamiętam czy słabo leciała czy co, rurkę ze środka też wykopałam:)

Producent sobie pisze tak..


























Maska ma konsystencję troszkę gęstszą od osławionego Kallosa, bałam się że będzie obciążać moje włosy na szczęście nic takiego nie miało miejsca.


Na pokrycie moich włosów - do wczoraj , wystarczyło pół garści :) teraz wystarczy mniej :) bo wpadłam pod kosiarkę !

Maska ma fajny, ale bliżej nie określony zapach,nie drażniący.
Jak już wspomniałam jest bardzo wydajna nie zużyłam jej jeszcze 1/3 opakowania a używam ponad miesiąc myjąc włosy co 2-3 dni.
Włosy są po jej użyciu przyjemne w dotyku i wyglądają na zdrowsze.
Czuję , że są nawilżone i nie puszą się.
Przede wszystkim się rozczesują :) głównie po to używam masek do włosów, ale teraz mam POŁOWĘ krótsze :(:( 
Plus jaki zauważyłam na razie ze ścięcia włosów jest taki że w odpływie były ze 2 włoski a nie 200 :D no i przecież odrosną :P

Generalnie maska się u mnie sprawdziła, ale nie widzę różnicy między nią a Kallosem.
A jeśli nie widać różnicy to po co przepłacać?
Kallos kosztuje ok 12zł - teraz w Hebe 9,99 (jak się zbiorę to tam dzisiaj po nią pojadę,no wiecie na zapas;)
a ProSalon ok 24zł.

EDIT:
Dotarłam do Hebe i capnęłam 2 kallosy :D


Także, z tych tańszych masek wciąż polecam Kallosa.
Jeśli chodzi o droższe to dalej L'oreal.



Eeej, mam w ogóle do wymiany lub do sprzedania 2 kosmetyki Loreal Professionel - nie są dobrane do moich włosów więc najchętniej na inne z tej firmy wymienię lub sprzedam , żeby kupić sobie odpowiednie.



Pierwszy to szampon 500ml z pompką Loreal Professionel Absolut Repair
a kolejna to Maska 200ml Age Supreme.
Jak ktoś coś to wiecie :)

środa, 12 lutego 2014

Kallos Crema al Latte czyli budyń do włosów

Bardzo lubię używać wszelakich odżywek czy masek do włosów.
Za wielu wymagań nie mam poza tym,że nie chciałabym aby obciążały mi włosy czy wywoływały łupież. Fajnie jest też jak ładnie pachną , a przede wszystkim muszą ułatwiać rozczesywanie. Tylko po lorea'l-owym szamponie nie muszę się martwić o rozczesanie kłaków.

Z masek Kallosa używałam na razie tylko tej mlecznej, to moje kolejne opakowanie więc myślę,że zasługuje w końcu na recenzję.

Kallos , Crema al Latte 
Mleczna, kremowa odżywka do włosów


Odżywka/maska jak zwał tak zwał znajduje się w dużym bo aż litrowym plastykowym słoju.
Ma budyniową konsystencję i taki też mleczno-budyniowy zapach.


Ilość nie pełnej garści wystarcza na porządne wmasowanie w całe włosy od skóry aż po same końce włosów do łopatek.
Dobrze trzyma się włosów i nie spływa z nich.

Jak już wspomniałam pachnie bardzo fajnie, tak waniliowo-budyniowo a zapach ten utrzymuje się na włosach po wyschnięciu :)
Wyraźnie nawilża włosy, po jej użyciu są miękkie, błyszczące i super się rozczesują.
Nie obciąża włosów i nie miałam po niej łupieżu.

Jest śmiesznie tania bo kosztuje ok 12zł za litr do tego dość wydajna, nic tylko kto nie zna niech spróbuje.
A nóż u Was też się sprawdzi wielka maska za grosze.

Ja osobiście jestem jeszcze ciekawa innych masek z tej firmy np

Maski do włosów z kreatyną


Kremu do włosów z wyciągiem z łożysk 


Używałyście jakiś masek Kallosa?
Która wg Was jest najlepsza?


piątek, 27 grudnia 2013

L'oreal Mythic Oil - włosowy duet ostatnich tygodni :)

Hej słoneczka!
Witam Was w ten po świąteczny czas :) Przychodzę do Was dziś z mini recenzją produktów od L'oreala, które ostatnio wpadły w moje łapki.
Dlaczego mini? Abo produkty w wersjach mini, ale na tyle wydajnych i fajnych , że zasłużyły na swój osobny post :)

Na Mikołajkowym spotkaniu w Krakowie o którym nie pisałam z racji posiadania małej ilości zdjęć, a nie chciałam rzucać kolejnym suchym postem, otrzymałam dzięki uprzejmości Gosi i sklepu Friser 2 mini produkty od L'oreala.

L'oreal professionnel Mythic Oil , Unikatowy olejek odżywczy  45ml
L'oreal professionnel Mythic Oil , Odżywcza maska nadająca blask do każdego rodzaju włosów 75ml

Jak zobaczyłam maskę pomyślałam, phi na jeden raz mi starczy i dziękuję.
Włosy mam dość gęste o długości za ramiona.Olejek jak olejek,liczyłam że będzie wydajny a lubię olejki do włosów.

Konsystencją maseczki się nie pochwalę już, bo nie robiłam jej zdjęć , nie sądziłam że będę coś pisać o maseczce 75ml...


A będę, i zacznę od wydajności właśnie, bo starczyła mi na porządne 4 razy, więc jestem w szoku!
Maska ma dość gęstą i zwartą , lekko maślaną konsystencję.
Dobrze rozprowadza się na włosach i nie spływa z nich.
Pachnie przyjemnie,tak "fryzjersko".
Włosy po jej użyciu są miękkie i błyszczące a szczotka nie szarpie kłaczków
 tylko po nich " płynie ".
Zdecydowanie ułatwia rozczesywanie.
Spodobała mi się i możliwe że jak wykorzystam zapasy, skuszę się na duże opakowanie.
Upatrzyłam je na allegro 200ml za ok 40zł a 500ml za ok 75zł. Może za pierwszą z 'większych' wypłat po nowym roku,kto wie ? :)

Olejek natomiast stosuję na końcówki włosów (ok 5cm) , które wcześniej były mocno wysuszone.
Stosuję go po każdym myciu, a czasem też w ciągu dnia.
W tym momencie mogę się pochwalić dobrze nawilżonymi końcówkami :)
Nie obciąża włosków, fajnie nawilża i nabłyszcza - czasem zdarzało mi się przeciągnąć go dalej niż te 5cm i krzywdy nie zrobił.
Naprawdę fajny i jak to olejek bardzo wydajny, zużyłam max 4ml :) w te 3 tygodnie :)
Olejek na allegro za 125ml kosztuje ok 40zł, więc nie wiele jak na taką wydajność. Ten co mam myślę, że starczy jeszcze na dłuuuugo.




Są to moje pierwsze "fryzjerskie" kosmetyki.
Używałyście ich?
Jaka jest Wasza opinia?

czwartek, 25 lipca 2013

Babuszkowa Maska Drożdżowa

Pierwszy z rosyjskich kosmetyków z którymi miałam styczność a więc i pierwszy , który doczekał się recenzji.

Pervoe Reshenie , Przepisy Babci Agafii , 
Drożdżowa maska do włosów na pobudzenie wzrostu



Maseczka ma klasyczne dla masek opakowanie, nic nie pisze po polskiemu i gdyby nie internet i opis o co kaman, mogłabym ją schrupać bo pachnie jak migdałowo-maślany budyń lub coś w ten deseń.

Mieści w sobie 300ml produktu, co wbrew pozorom jak na tą maseczkę nie jest dużo. A czemu?
Maska ma bardzo lejącą konsystencję, wycieka między palcami i trudno się nią operuje żeby nic nie zmarnować.
Przez konsystencje nie jest zbyt wydajna, muszę jej nałożyć na swoje włosy (mam za łopatki) dość sporo, więc opakowanie starczyło mi na 4-5 razy, czyli na jakieś 1,5-2 tygodnie. Przykładowo odżywkę z balei miałam przeszło miesiąc.


Kosztuje ok 20zł za te 300ml, ale czy warto?

Przejdźmy może do jej działania na moje kłaki :)

Maska na pewno nie obciąża mi włosów,nie przyśpiesza przetłuszczania.
Lekko nawilża ale nie jakoś szałowo.
Nakładam ją na jakieś 10min na wilgotne włosy i sklap.
Ułatwia rozczesywanie, bardzo to dla mnie ważne bo bez porządnej maski czy odżywki moje włosy są jednym wielkim kołtunem - od pół roku noszę się z zamiarem zakupu TT i ciągle mam ważniejsze wydatki :D 
Włosy po zastosowaniu maski są miękkie i błyszczące. Zauważyłam po tych kilku razach zmniejszone lekko wypadanie włosów,a mam z tym problem.
Drugie opakowanie zaczynam od jutra, i tym razem spróbuję stosować tylko na skalp, na dłużej powinno starczyć i bardziej pomóc z  problemem wypadania włosów.

Generalnie jestem zadowolona, mogłaby być tylko bardziej gęsta konsystencja a co za tym idzie bardziej wydajna.

Stosowałyście tą maskę? Czy u Was też się sprawdziła?



wtorek, 24 lipca 2012

Moi ulubieńcy, czyli kosmetyki bez których nie funkcjonuję :)

Po przeglądzie łazienki znalazłam kilka takich :)
A mianowicie

Znany zmywacz z bierdonki, pomijam zabójczą cenę bo 3,99zł za 200ml, i słabą dostępność bo koło mnie nie ma bierdobki - wczoraj kupiłam chyba moją 10 buteleczkę,nie nie pije tego :)
Fajnie zmywa, nie wysusza płytki i skórek, pojemność dla mnie super bo często maluję i zmywam paznokcie - zapach niestety raczej zmywaczowy ale cóż, nie można mieć wszystkiego.
Kolorek różowy, ale na zdjęciach nie widać bo już na nich pusta buteleczka wcześniejszego zmywacza.




Kolejny produkt to mgiełka do włosów wzmacniająca Radical. Używam już myślę z pół roku, prawie zawsze po myciu. Nie umiem stwierdzić czy sama w sobie pomaga mi z problemem wypadających włosów, jednak na pewno ułatwia rozczesywanie włosów,włosy po niej nabierają połysku i lekkości.
Lubię mieć ją w domu.Więc napewno kupię ponownie.
Aczkolwiek od wczoraj zaczęłam kurację Green Pharmacy więc na razie mgiełka idzie w odstawkę.



Kolejny produkt jest również do włosów
To Bingo Spa kuracja do włosów 40 aktywnych składników o której pisałam trochę tutaj i tutaj.
To jest moje już trzecie opakowanie maseczki, bardzo ją lubię przy regularnym stosowaniu pojawiają się baby hair , włosy są miękkie,puszyste i lśniące. Ułatwia rozczesywanie , jest bardzo wydajna i nie droga. Wadą jest jej dostępność bo ja kupuję ja tylko tu.
Ale zaletą cena, ponieważ bez promocji kosztuje tylko 16zł za 500ml
co jak na taką dobrą maskę uważam , że niewiele. :)
Poza tą otwartą mam jeszcze jedną w zapasie i jeszcze 2 inne z bingo spa do sprawdzenia. Jednak tak ją lubię,że jak się trafi promocja to pewnie i tak kupię na zapas.


Coś do twarzy, czyli mój fajny malutki i delikatny zdzierak.
Również z firmy Bingo Spa, dostępność jak wyżej.
Cena to ok 12zł za 100g
Peeling błotny z kwasami owocowymi AHA.
Jego drobinkami są pesteczki z oliwek, stąd drobna ziarnistość produktu. Idealny do delikatnego złuszczania na co dzień w ramach żelu do twarzy. Konsystencja i kolor błotnisty.
U mnie ze wzg na grubą skórę twarzy, mało widoczny efekt złuszczania - raczej oczyszczanie, po prostu zamiast żeli do twarzy , których nie lubię i nie stosuję.
Fajnie oczyszcza i wygładza buźkę.
Jak wykończę wszystko do twarzy , pewnie kupię. Chociaż mam jeszcze jeden w zapasie a ten używam na przemiennie z U20 o którym pisałam tu a który wręcz ubustwiam :)


I jeszcze Kryolan Fixer Spray.
Uwielbiam, nie wyobrażam sobie wyjść z domu na jakieś "większe wyjście" bez niego.
Już się kończy, więc muszę sprawić sobie nowy.
Szalenie wydajny , używałam go chyba ze 3 lata, wiadomo,że nie codziennie bo tylko na wielkie wyjścia swoje czy klientek. Jednak warto wydać na niego te 50zł...
Wspaniale utrwala makijaż, który po nim wytrzymuje myśle ok 24 godzin a czasem i lepiej.
Na pewno kupię kolejny.



I jak na razie moje ostatnie cudo to Bio oliwkowy krem do ciała silnie regenerujący o którym rozpisałam się tutaj.
A tak w kilku słowach, to rewelacyjnie nawilża. Nadaje się na oparzenia po słoneczne. Jest strasznie wydajny, mam cholerstwo już około roku, kupiłam na promocji w Naturze za niecałe 6zł.
Przy ostatniej notce o nim pisałam że jest 1/3 czy 1/4 opakowania i że niebawem się skończy. Nie skończył się, jeszcze go mam ale wczoraj znów się wzięłam za intensywne nawilżanie. 
Bardzo wydajny, konsystencja lekkiego masła do ciała. Szybko się wchłania i nie zostawia tłustego filmu.
Na razie na pewno nie kupię ponownie bo mam mega zapas balsamów do ciała.


To takie moje bardzo ulubione kosmetyki.
Używałyście , któryś z tych produktów? Jakie są wasze odczucia?
Macie ich zamienniki jakieś fajne?


wtorek, 10 lipca 2012

Super i bubel :)

Hej
jak ja lubię jak jest gorąco wrócić do domu po męczącym dniu i wymoczyć sobie stopy w letniej wodzie z dodatkiem odpowiedniej soli czy preparatu .

Takim preparatem - już na wkończenieniu - jest Hydro mineralny ZABIEG Z glinką Ghassoul firmy Bingo Spa.
Preparat ma fajny świeży zapach, konsystencja sucha gruba proszkowana.
Super odświeża i nawilża stopy.
Można stosować na dwa sposoby - kąpiel np w miednicy lub okład na stopy.Nie próbowałam jeszcze okładu gdyż zwykle najpierw moczę stopy ,później wykonuję peeling a na koncu nakładam na nie maskę lub krem.
Ta sól /zabieg/ jest bardzo fajna, po kąpieli stópki są fajnie zmiękczone , idealnie przygotowane do peelingu, odświeżone - więc polecam.
cena to bodajże ok 16zł bez promocji za 500g





Drugi produkt  który chciałam wam dzisiaj przedstawić to maska do włosów z tej samej firmy.
Maska ze spiruliną i kreatyną.
Pierwsze co mi w niej przeszkadza - chociaż najmniej ważne to zapach
! pachnie męskim mydłem !
Konsystencja standardowa, maska jest bardzo wydajna , nie spływa z włosów.
Zachęcona i zadowolona ze stosowania kuracji  40 aktywnych składników  nabyłam maskę ze spiruliną i kreatyną. No i dupa :( Jestem na nie.
Nie robi z moimi włosami dosłownie nic :(
Po nałożeniu maski na włosy i spłukaniu zachowują się jak po samym szamponie czyli nie mogę ich rozczesać - a to dla mnie podstawa przy maskach czy odżywkach do włosów.
I za brak możliwości rozczesywania głównie jej nie lubie.
4 podejścia do niej miałam i ciągle to samo.Muszę po niej nałożyć odżywkę - też z Bingo Spa ale o niej innym razem- żeby rozczesać włosy w ogóle.Ale to chyba nie o to chodzi żeby najpierw myć szamponem, potem nałożyć maskę a po masce jeszcze odżywkę,nie mam na to czasu więc maseczka poleci w kąt a szkoda.
Jednak nie zrażam się bo kuracje 40 aktywnych składników uwielbiam. Przede mną jeszcze do sprawdzenia 12 ekstraktów i maska z zieloną glinką , które wygrałam w konkursie :)



Używałyście jakiś produktów z bingo spa?
Co polecacie? Która maska wg was najlepsza?


Łączna liczba wyświetleń