Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mydło do rąk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mydło do rąk. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 21 lutego 2019

Linda owocowe mydła w piance

Jeden z zakupów niekontrolowanych. Samo słowo pianka czy w piance na kosmetyku działa na mnie jak płachta na byka, dodatkowo cena 3,99zł za opakowanie sprawia, że produkt sam, bez pytania mnie o zgodę wpada do koszyka. Tak było z tymi trzema mydełkami w Biedronce.
Mydła w piance prosto z owada to nowość , pojawiły się całkiem nie dawno i od razu w takich przyjemnych zapachach. Trochę ponad rok temu pojawiły się w Lidlu , w tej samej cenie i kupiłam wtedy wszystkie 3 - inne zapachy oczywiście. 
Biedronka postanowiła je wypuścić rok później.




 

piątek, 17 listopada 2017

Cien mydło w piance do rąk

Uwielbiam kosmetyki o konsystencji pianki.
Zaczęło się niewinnie kiedy jakieś 3 lata temu otrzymałam na blogerskim spotkaniu mydło w piance Bath Body Works. Pokochałam te mydła, każdorazowo podczas pobytu w stolicy robiłam zapasy. Bo oczywiście sklep BBW bardzo popularny,ale stacjonarnie można robić zakupy jedynie w Warszawie. Teraz już bardzo dużo kosmetyków ma formę pianki.
Są pianki do mycia ciała pod prysznic, balsam do ciała w tejże formie,piankowe kremy do rąk.. jak tylko widzę jakaś nowość o tej konsystencji od razu ląduje w koszyku.
Tak samo było z mydłami do rąk z Lidla.


poniedziałek, 23 stycznia 2017

Ziaja / Zimowe mydła w piance / Świąteczne Aromaty

Jak tylko widzę gdzieś , że jakaś firma wypuszcza mydło w piance , to od razu muszę kupić.
Po świetnych doświadczeniach z mydłami w piance Bath Body Works , próbuję inne , dostępne wszędzie a nie tylko w Warszawie.
Bo właśnie to jest jedyny minus kosmetyków BBW, ceny owszem są wysokie, ale zdarzają się promocje, wyprzedaże. Niestety kosmetyki tej marki dostępne są tylko w 2 sklepach w Wawie właśnie, można też zamówić telefonicznie . Jednak telefonicznie nie poznam nowych zapachów :(
Ale dziś nie o kosmetykach BBW a o mydłach w piance naszej rodzimej marki Ziaja.
Ziaję zna chyba każdy, tej zimy wypuszczone zostały mydła w piance o trzech zapachach
* karmelizowany migdał
* czekolada , pomarańczą
* piernik,imbir,cynamon

W moje łapki wpadły dwie sztuki.

niedziela, 19 czerwca 2016

Mydło w piance kontra ... mydło w piance ☺

Powtarzając się chyba po raz tysięczny na blogu,napiszę raz jeszcze że UWIELBIAM♥ mydła w piance firmy Bath Body Works. Poskarżę się również i poużalam po raz enty , że marka ta nie ma sklepu internetowego a stacjonarnie dostępna jest tylko w  2 galeriach w Warszawie.
Plus jest taki,że podczas ostatniego pobytu w stolycy dowiedziałam się ,że sklep w Galerii Mokotów prowadzi wysyłkę realizując zamówienia telefoniczne. Od 200zł wysłają za free, a 200zł w BBW to jak wiadomo nie problem włożyć do koszyka :)


sobota, 28 grudnia 2013

Bath Body Works czyli moje małe miłostki :)


Są dwa typy produktów Bath Body Works , które skradły moje serce :) no może dwa i pół.

Pierwsze to mydła w piance do których mam pewną słabość, jedno już Wam recenzowałam o  tutaj.

Tak bardzo mi się spodobały, że zrobiłam ich mały zapas :)




































Cena regularna tych cudeniek to 29zł a pojemność 259ml.
Byłabym w stanie zapłacić za takie mydełko tyle, bo bardzo je lubię.
Często też w sklepie BBW mają promocje typu kup 2 a 1 gratis itp.
W stanach można je kupić o wiele taniej.

Mydełka są świetne, obecnie w użyciu mam dwa 
Jabłko z Mango



które trzymam w łazience do mycia łapek

a także 
Kitchen Lemon


typowo kuchenny niwelujący zapachy kuchni, który stoi rzecz jasna w kuchni.

Konsystencja od ostatniej recenzji nie uległa zmianie a mianowicie jest to lekka pianka, która pachnie, w zależności od danej linii zapachowej.
Zapach na dłoniach utrzymuje się przez jakiś czas.
Bardzo przyjemne w użyciu i wydajne.




Ot, takie ładnie wyglądające cudeńko bez którego ostatnio nie mogę się obejść :)

Kolejną serią produktów , z którymi się polubiłam
są małe żele antybakteryjne do rąk.
Pierwszy, którego już nie mam a o którym pisałam Wam tutaj dostałam na jednym ze spotkań blogerskich w którym miałam przyjemność uczestniczyć.

Kolejne nabyłam sama, i też tworzy się ich mały zapasik



























Żele znajdują się w małych plastykowych buteleczkach o pojemności 29ml i w cenie regularnej kosztują 7,99.
Jak większość produktów BBW mają szalenie duży wybór zapachów.
Mimo niewielkiej pojemności,żeliki są bardzo wydajne.
W końcu wystarczy tylko kropelka żeby odświeżyć i zdezynfekować nasze dłonie a przy okazji otulić je zapachem na jakiś czas.


Obecnie w użyciu mam 
Vineyard Berries 
czyli ciemne winogrona


konsystencja jak w poprzednim czyli płynno-żelowa 
kolor fioletowy z szafirowymi drobinkami



Mój malutki torebkowy niezbędnik :)

Ostatnim produktem , któremu warto poświęcić uwagę moim zdaniem są mgiełki zapachowe do ciała.
Ich cena to 59zł
duża bo aż 236ml pojemność 
W swojej kolekcji posiadam obecnie 3 sztuki , każda brana w "ciemno" stąd nie do końca odpowiadają mi zapachy.


Zapach który najbardziej wpadł mi w nos to
Coconut lime breeze



Bardzo fajne połączenie słodkiego kokosa i odświeżającej limonki.
Jak na mgiełkę do ciała ma zaskakująco dobrą trwałość co za tym idzie jest wydajna.
Jakbym miała BBW pod ręką na pewno znalazłabym jakiś zapach w 100% mi odpowiadający a wtedy była by na pewno trzecia wielka miłość do produktów BBW.

Niestety balsamy i kremy do ciała tej firmy kompletnie do mnie nie trafiają, poza zapachem nie robią kompletnie nic. A w balsamach do ciała mam większe wymagania niż sam zapach.

Bardzo żałuję że sklepy firmowe Bath Body Works są tylko w Warszawie, że nie mają choćby polskiego sklepu internetowego a sklep w USA nie wysyła bezpośrednio do polski.

Na pewno byłabym wtedy stałą klientką, zwłaszcza że obserwując fb BBW widzę że promocje typu  3 w cenie 2 czy 2+2 często u nich występują.
Do tego ta gama zapachowa!!!
Sklep w Stanach to już jest w ogóle szał, zapachów o wiele więcej, ceny szalenie niskie i całe mnóstwo P-R-O-M-O-C-J-I czyli to co lubię najbardziej, niestety nie na wyciągnięcie ręki.
Może ktoś , coś jakieś zamówienie w Stanach? Wtedy piszę się na 100% :)


Co wy sądzicie o produktach firmy Bath Body Works?




sobota, 5 października 2013

Torebkowy niezbędnik

Dziś kilka słów o kolejnych produkcie firmy Bath&Body Works, który swoim zapachem skradł moje serce.
Z BBW sprawa jest dziwna, właściwości moim zdaniem - przynajmniej jeśli chodzi o produkty z którymi do tej pory miałam styczność Mydło do rąk i Balsam do Ciała - są dosyć przeciętne. Niczym nie wyróżniające się . Natomiast zapachy - bez wyjątku cudowne, długo utrzymujące się na ciele , wyjątkowe i nie powtarzalne.

Bath & Body Works
Fresh Picked
APPLES POMMES
Fraiches

Anti-Bacterial hand gel




Czyli po prostu jabłuszkowy żel antybakteryjny do rąk.
Lubię i używam wszelakich żeli antybakteryjnych do rąk.
Zawsze choć jeden mam w torebce i w zapasach kosmetycznych.
Przydaje się jak wiadomo w ekstramalnych sytuacjach a także w codziennych kiedy nie mamy możliwości umyć sobie rąk lub po prostu chcemy je odświeżyć.

Co ma za zadanie taki żel? Ano zdezynfekować i odświeżyć dłonie.

Te zadania ten żel spełnia.
Dodatkowo bardzo umila dezynfekcję swoim soczyście jabłkowym zapachem, który pojawia się po kilku sekundach od aplikacji i utrzymuje kilkanaście - kilkadziesiąt minut na dłoniach.

Konsystencja jak sama nazwa wskazuje - żelowa, dodatkowo z zatopionymi niebieskimi kuleczkami,nie pytajcie po co bo nie wiem.



Cena żelu to 7,99 (regularna) za 29ml.
Czyli nie jakoś specjalnie drogo,bo produkty tego typu są bardzo wydajne a ceny zbliżone. Ten dodatkowo fajnie pachnie.

Używacie żeli antybakteryjnych?
Co myślicie o takich zapachowych?

czwartek, 18 lipca 2013

Pachnące cudo do rąk od Bath&Body Works

Mój pierwszy kosmetyk Bath&Body Works doczekał się recenzji, i to nie byle jakiej bo pozytywnej :)

Do mycia rąk używam zwykle mydła w kostce, jakoś tak nie przekonałam się do końca do mydeł w płynie,nie wiem czemu mam wrażenie , że bardziej wysuszają dłonie. Do mydła BBW też podchodziłam sceptycznie.


Spore plastykowe opakowanie mieszczące 259ml płynu.
Kosztuje 29zł. Dużo? 
Zależy.
Płyn po wyciśnięciu  zmienia się w piankę ! Mój mydlany hit, jest zarąbisty :)
Bardzo wydajny , jedna pompka wystarczy na umycie dłoni. Za to ogromny plus.


Kolejny i największy plus za zapach. Pachnie cudownie, jak perfumy, mało tego zapach utrzymuje się na moich dłoniach ok 2 godzin.

Duża pojemność a przy tym wydajność, super konsystencja i wspaniały zapach.
Do tego nie zauważyłam wysuszenia skóry dłoni po zastosowaniu tego mydełka.
Problemem może być dostępność, ale jak kiedyś wykończę to opakowanie, będę się martwić i polować :)

Ze swojej strony Polecam :)
Stosowałyście?
Może polecicie mi jakieś inne mydełko w takiej formie? 
Ta pianka szalenie mi się podoba :D

niedziela, 19 lutego 2012

Bingo spa sól,peeling,maseczka i jedwabne mydełko do rąk

Kolejne 4 produkty które przetestowałam z zamówienia walentynkowego Bingo Spa
to maseczka błotna,peeling błotny z kwasami,mydło płynie z jedwabiem i sól do kąpieli grejpfrutowa z olejkiem

1.Peeling błotny do twarzy z kwasami owocowymi BingoSpa

opis producenta:



Drobnoziarnisty peeling błotny do twarzy z kwasami owocowymi AHA delikatnie usuwa martwy naskórek.
Zawiera 10% naturalnego błota z Morza Martwego, 2% mielonych pestek z oliwek i pięćdziesięcio procentowe kwasy owocowe.
Składniki zawarte w błocie z Morza Martwego BingoSpa troskliwie pielęgnują skórę skłonną do trądziku, wyprysków i łojotoku.

Kwasy owocowe złuszczają naskórek. Zwiększają poziom nawilżenia skóry czego efektem jest poprawa elastyczności i wyglądu zewnętrznej warstwy skóry.

Po starannie wykonanym peelingu skóra jest oczyszczona i wygładzona, bardziej podatna na działanie aktywnych substancji zawartych w preparatach kosmetycznych.
Sposób użycia: opuszkami palców rozprowadzić peeling na twarzy i szyi. Delikatnymi, kolistymi ruchami masować skórę, następnie spłukać wodą.

Waga 100g

Moja opinia:
Myślałam że jako peeling bedzie miał konsystencje bardziej "zwartą" taką pastową, A tym czasem jest bardziej płynny z delikatnie wyczuwalnymi drobinkami. Fajnie i bardzo delikatnie złuszcza naskórek, oczyszczając skórę.Dla mnie jednak za słaby.Za male drobinki.
edit.Płynny jest w zimnie , w cieplejszym pomieszczeniu jego konsystencja jest bardziej zwarta:)
EDYCJA: Peeling super, uzywam czesto mysle 3-4 razy w tygodniu, fajnie wygladza buzie.Ale jak juz wspomnialam dla mnie za delikatny wiec, traktuje go bardziej jako żel do twarzy.
Polecam dla wrażliwców i skór suchych.

2.Maska błotna do twarzy - błoto z Morza Martwego, kaolin, cynk BingoSpa

opis producenta:

Oczyszczająca maska błotna do twarzy BingoSpa o naturalnym zapachu mięty, do cery tłustej, skłonnej do wyprysków.

Zawiera mineralne składniki aktywne:
10% naturalne błoto z Morza Martwego
5% biała glinka (kaolin)
5% tlenek cynku
0,2 % olejek miętowy

pojemność 150g

Moja opinia:
Maseczka ma lekko płynnawą , błotną konsystencje i dość intensywny miętowy zapach.Użyłam jej na skóre po uzyciu w/w peelingu. Po jednym uzyciu ciężko opisać efekty.Na początku po nałożeniu na skórę troszkę szczypała. Zapach może przeszkadzać.

Napewno te dwa produkty połączone ze sobą fajnie oczyszczą nam skórę.Musze jeszcze przetestowąć maseczke drożdzową i algową.

3.Sól Grejprut i Olejek Lemongrasowy z mikroelementami BingoSpa

opis producenta:
Wytworzona na bazie naturalnej j soli kamiennej z ekstraktem z aromatem grejpfrutowym i olejkiem lemongrasowym
Odświeża i pielęgnuje.
BingoSpa.


Waga: 550g
Moja opinia:
Zapach obłędny, cudowny , odświeżający różowy grejpfrut. Bardzo naturalny nie czuć żadnej chemii.
Barwi wodę na lekko pomarańczowy kolor.Nie pieni się. Skóra po kąpieli jest nawilżona.
Polecam bardzo.Za niską cenę,cudny zapach i nawilżanie.
EDYCJA:
Po 3ch tygodniach, zostało mi soli na 1 kąpiel :((: sól jest rewelacyjna, polecam w 1000%
przy kolejnym zamowieniu z bingo wezme chyba 10 - serio.
Piekny zapach, fajny kolor wody no i przede wszystkim nawilża skóre !
Moje MUST HAVE :)

4.Jedwabne mydełko do rąk BingoSpa

Opis producenta:
Jedwab BingoSpa pomaga  zachować wilgoć na powierzchni skóry wywołując efekt przyjemnego i długotrwałego uczucia świeżości oraz gładkość - skóra staje się przyjemna w dotyku i nadjedwabiście gładka. Aminokwasy wchodzące w skład jedwabiu BingoSpa wnikają do wnętrza wierzchniej warstwy skóry, zwiększając i utrwalając, efekt głębokiego nawilżenia ( głęboki efekt kondycjonujący).
Polipeptydy - również będące składnikiem jedwabiu - posiadają silne właściwości błonotwórcze, tworzą na powierzchni skóry film chroniący dłonie przed szkodliwym wpływem czynników środowiskowych.

Aktywne składniki mleczka do mycia rąk BingoSpa to również algi: Fucus, Nori, Wakame i Laminaria zawierające wiele kluczowych składników niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania komórek skóry: aminokwasy, cukry i sole mineralne dzięki czemu skóra na dłoniach jest czysta, gładka i pachnąca.
    
Pojemność 300 ml


Moja opinia:
Mydło jak mydło :) i tak po każdym myciu rąk używam kremu w celu nawilżenia :)
Fajne opakowanie z pompką.Ładny kolor i śliczny zapach :)

Przypominam ,że są to początkowe testy prosze mi tu nie pisać o niewiarygodnych opiniach :) wiem jakie mam odczucia o danym kosmetyku.Jak pisałam w komentarzu nie sa to kosmetyki walczace z cellulitem czy zmarszczkami,żeby należało używać je określony czas by stwierdzić ich działanie.Soli do kąpieli czy kremu do rąk wystarczy użyć raz czy dwa by wiedzieć czy dobrze nawilżają skórę, to samo z peelingiem do stóp czy ciała by wiedzieć ,że dobrze naskórek złuszcza.

Łączna liczba wyświetleń