Peelingi wszelkiego rodzaju są u mnie produktami, których używam bardzo często i nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez ich użycia. Zaczynając od peelingu skóry głowy, do twarzy,przez te do ust, ciała,rąk a stopach kończąc. Do tej pory moim ulubionym peelingiem do ust była odżywcza pomadka z Sylveco (klik) , dlatego kiedy tylko pojawiła się miętowa wersja , musiałam jej spróbować.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą peeling do ust. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą peeling do ust. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 1 maja 2018
wtorek, 20 marca 2018
Evrée® Cukrowy peeling do ust.
Lubię kosmetyczne gadżety. Najbardziej takie co fajnie wyglądają i ładnie pachną.
Jeśli chodzi o peelingi do ust, jestem fanką peelingującej pomadki od Sylveco. Jednak kiedy zobaczyłam , że Evree wypuściło cukrowy peeling musiałam go wypróbować.
piątek, 22 stycznia 2016
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
Cukrowy peeling do ust własnej roboty
Ostatnio na kilku blogach widziałam recenzje Peelingu do ust Pat&Rub. Nie powiem strasznie mnie ów peeling kusił ale coś ok 45zł za taki malusi słoiczek ust-owego umilacza to dla mnie za wiele.
Postanowiłam zrobić sobie dobrze sama.
Wcześniej do peelingu ust używałam co jakiś czas szczoteczki do zębów,no ale nie zawsze mam ją pod ręką a peeling w malusim słoiczku może przecież zamieszkać w mojej kosmetyczce która od dnia kobiet w Rzeszowie jest częścią mojej torebki.
Ameryki nie odkryłam,wiele podobnych przepisów krąży po internecie.
Co zwykle mieszka w peelingu do ust?
Ano , na pewno jakaś substancja peelingująca u mnie jest to cukier - bez jaj nie używam go tyle by od peelingu do ust wytworzyła mi się próchnica :)
Coś zapachowego, coś nawilżającego..
Wzięłam to co miałam pod ręką czyli miód i olej migdałowy.
Wzięłam niewielki słoiczek po miniaturce jakiegoś kremu,porządnie do wypucowałam. Wsypałam duużo cukru,dodałam miód i kilka kropel oleju migdałowego, zamieszałam wykałaczką i jest.
Fajnie wygląda, ładnie pachnie , dobrze peelinguje usta oraz je nawilża.
Można zlizać - nadmierne ilości grożą próchnicą zębów :D , no i przede wszystkim koszt bez porównania niższy niż peelingi "kupne".
Fajny gadżet, przydaje się w damskiej torebce. Byłam ostatnio u kuzynki , która skarżyła mi się na suche usta, więc oddałam jej swój peeling a sama jak tylko dotrę w końcu do domu zrobię sobie nowy.
Myślicie , że peeling do ust to zbędny gadżet?
Lepiej zrobić czy kupić?
Subskrybuj:
Posty (Atom)