Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zakupy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zakupy. Pokaż wszystkie posty

piątek, 4 sierpnia 2023

Nowości kosmetyczne ostatnich miesiący

W tym roku postanowiłam sobie, że co miesiąc będę wrzucała post z denkiem kosmetycznym. Nie zawsze ogarnę recenzje każdego używanego produktu, to chociaż postaram się pokazywać je w denkach. 

Co się tyczy zakupow kosmetycznych, staram się sukcesywnie schodzić z zapasów na tyle , żeby faktyczną przyjemność dawały mi kosmetyczne zakupy. 

Zauważyłam, że zakupy najbardziej cieszą mnie wtedy kiedy kupuje jakaś nowość dlatego , że mam na nią ochotę a w zapasie nie mam kilku podobnych produktów. Narazie o to ciężko , bo zapasy wciąż topnieją pomału ale czasem coś się uda. W lipcu miałam urlop, troszkę wolnego czasu i wyłapałam fajne promocje głównie na Hebe więc trochę zebrało mi się nowych rzeczy. Wcześniej coś tam w czerwcu czy maju też kupiłam ,głównie na Vinted, więc myślę , że dzisiejszy post można nazwać podsumowaniem tego co kosmetycznego kupiłam w ciągu 7 miesięcy tego roku.

Jeśli Was to ciekawi, zapraszam na wpis 😀.

piątek, 1 marca 2019

Lutowe nowości kosmetyczne

Luty nie dość, że był krótki to jeszcze 1/4 miesiąca spędziłam w szpitalu. Nie powstrzymało mnie to jednak od kosmetycznych zakupów.
Biorąc pod uwagę, że w styczniu było bardzo malutko nowości to w lutym troszkę popłynęłam, choć zdarzało się gorzej.
Oto i moje nowości.

piątek, 14 listopada 2014

Zapachowo i pomału świątecznie

Cały październik byłam grzeczna, poza 2 kulami do kąpieli za grosze nie kupiłam nic kosmetycznego.
W Listopadzie nie obiecywałam jednak,że nic nie kupuję a pomimo tego Rossmanową promocję 1+1 obeszłam szerokim łukiem.
Kolorówki mam aż nad to, więcej niż zużywam i chore zapasy.
Nie mówię,że z pielęgnacją jest inaczej ale
nie mogłam się powstrzymać widząc w necie limitowane świąteczne edycje kosmetyków Yves Rocher :)

Wiem, że do świąt jeszcze kawałek no ale.






















Tym sposobem zamówiłam troszkę ...
/wybaczcie jakość zdjęć, jest już ciemno i beznadziejne światło/

Wszystkie moje limitowanki prezentują się następująco


Na pierwszy ogień 
Pomarańcza zatopiona w gorącej czekoladzie


na razie powiem Wam , że pachną przecudnie, jak pomarańczowe delicje.
Żele "kule z drobinkami" wyglądają prześlicznie jako ozdoba jak na razie a krem do rąk już poszedł w ruch.
Do tego jeszcze jeden żel pod prysznic i mydło do rąk.


Następnie 
Świąteczna spiżarnia z czarnymi owocami


jak na razie wąchane tylko prosto z butelki, zapach przypomina mi fioletowe cukierki skittelsy.
Owocowy i słodziutki.
Znów 2 kule z drobinkami , które będą zdobić łazienkę zanim je zużyję przy moich nie kończących się zapasach żeli pod prysznic.
Do tego mleczko do ciała, żel w normalnej butelce i krem do rąk.


Na koniec zostawiłam Wam
Gruszkę w Karmelu


skradła moje serce kiedy wąchałam ją stacjonarnie, oba kosmetyki są  już w użyciu i woda toaletowa i żel pod prysznic.
Na pewno kupię na zapas bo limitowanki szybko się kończą.
Pachną ślicznie, jak gruszka połączona z brązowym cukrem.

W nastrój zbliżających się świąt a właściwie całej akcji pieczenia i sprzątania poza wystrojonymi w choinki Galeriami wprowadzają mnie też chusteczki i odświeżacz z Biedronki.
Cudny zapach jabłka i cynamonu unosi się w całym mieszkaniu.




Do tego moja mama znów w tym roku wyżywa się artystycznie tworząc cudne choinki i stroiki :)





A ja mam w planach nie długo wziąć się za piernik, ten co to ze 4 tygodnie musi poleżeć zanim się go upiecze :)

Cóż, ewidentnie kolejne święta za pasem..







niedziela, 24 sierpnia 2014

Zakupy ze Stanów

Unikam kosmetycznych zakupów, jak ognia :)
 no , przynajmniej staram się :P




Ale nie mogłam uniknąć kolejnych zakupów organizowanych przez Anie.
Zakupy prosto ze Stanów poczyniłam w Bath Body Works a także minimalnie z Yankee Candle bo wosków na razie mi wystarczy :)

Właśnie pisząc zakupowe posty , cieszę się że mój mąż nie zagląda ma mojego bloga :)

Okazja była nie ziemska wręcz :) Produkty BBW po ok 3$ a woski i samplery YC po 0,50$
i jak tu być na odwyku kosmetycznym? No jak?


Oczywiście lotiony do ciała, cóż dam im kolejną szansę :)




Żele pod prysznic, tyle dobrego o nich słyszałam , więc kilka na próbę zamówiłam ze zdjęcia uciekł exotic :)





I na koniec kremy do ciała, lekka mgiełka i Yankee Candle





























Może i nie jestem do końca normalna, ale
za wszystkie te rzeczy , z kosztami wysyłki ze Stanów do Ani i od Ani do mnie zapłaciłam 180zł uważam , że mega mało jak na 14 produktów z Body Worksa i 5 z Yankee Candle.


Płaciłam półtora miesiąca temu, więc już wgl tak bardzo tego nie odczuwam :)


A tymczasem Ania organizuje kolejne zamówienie KLIK

Łączna liczba wyświetleń