Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Isana. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Isana. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 17 czerwca 2019

Isana żel Coffee Vanilla

Uwielbiam kawę zwłaszcza latte. Od kiedy kupiłam sobie super wypasiony ekspres do kawy i pijam pyszną latte jak z kawiarni w domu, jestem najszczęśliwsza pod słońcem. Oprócz smaku kawy, uwielbiam także jej zapach po zaparzeniu a najbardziej zapach świeżo mielonych ziaren. Więc kiedy ekspres "produkuje" kawę , stoję obok i wącham 😍 takie zboczenie.
Kosmetyki o zapachu zawsze są u mnie mile widziane, więc kiedy Isana wypuściła żel waniliowo kawowy, musiałam go kupić. Jeśli jesteście ciekawi czy się u mnie sprawdził, zapraszam do dalszej części wpisu.

czwartek, 14 marca 2019

Isana Young Egg White Peeling do twarzy

Stosunkowo nie dawno, w Rossmanie pojawiła się seria 4 kosmetyków Isana Young z białkiem jajka.
W skład całej serii wchodzi opisywany dziś przeze mnie peeling, pianka do mycia twarzy, maseczka w saszetce i krem nawilżający.
Skusiłam się jedynie na peeling, bo jak wiecie uwielbiam wszelakie zdzieraki.
Jeśli jesteście ciekawi jak spisał się u mnie peeling jajeczny, zapraszam do dalszej części wpisu.

poniedziałek, 27 listopada 2017

Isana Olejek pod prysznic

Niepozorny i jeden z najtańszych olejków pod prysznic.Kosztuje ok 6zł.
Nie polecam stosowania wg zaleceń producenta, bo niesamowicie śmierdzi.

piątek, 16 grudnia 2016

Isana Płyn do kąpieli na dobranoc

Wchodząc kiedyś do Rossmana do którego nie wchodzę bo wszystko mam a macanych kosmetyków nie lubię , uśmiechnęła się do mnie duża, granatowa butla płynu do kąpieli za niewiele ponad 5zł.
Nie wiele myśląc przeczytałam opis , który głosił , iż jest to płyn do kąpieli na dobranoc wrzuciłam go do koszyka. Kiedyś bardzo dawno, używałam z firmy Avon jakiś spray do pościeli na dobranoc który bardzo mi się podobał,więc chyba z sentymentu ten płyn kupiłam. No i wszystkie umilacze  kąpielowe dobiły u mnie dna.
Tak oto zużyłam w trzy tygodnie pół litrową butlę płynu o którym dziś co nie co Wam napiszę.

poniedziałek, 24 października 2016

Isana Summer Feelings Kremowy żel pod prysznic z ekstraktem z jeżyn

Omijam Rossmana szerokim łukiem, zresztą jak większość sklepów kosmetycznych. Jak coś potrzebuję to raczej zamawiam przez internet. Zwykle robię takie zapasy by wystarczyło do kolejnego zamówienia. Ostatnią promocję -49% również udało mi się odpuścić, zwłaszcza że ceny w jakich wtedy jest większość kosmetyków w R. są wtedy podobne do tych cen internetowych. Poza tym, te macane kosmetyki jakoś mnie nie zachęcają.

Kiedyś jednak weszłam zobaczyć na żele z Isany, czy są jakieś fajne zapachy.
Jeden był, wpadł do ręki bo przezornie nie wzięłam nawet koszyka.































niedziela, 29 czerwca 2014

Odświeżające limitowanki godne chwili uwagi

Tylko dwie bo tylko na dwie się skusiłam. 
Mam bana na zakupy bo cały obecny miesiąc byłam na L4 to i pensja będzie niższa. Limitowanki raz dwa zużyjemy,są codziennego użytku i kosztowały grosze, więc się skusiłam.

Mowa o żelach pod prysznic , które nabyłam TYLKO ze względu na zapachy, które wpadły w mój nos a także groszową cenę.

Jeden z nich pochodzi ze sławnej wszem i wobec marki Rossman Isany
a drugi z Biedronki :)

Rossman, Isana 
Mięta i Limonka

i

Oceania Aromatic (Biedronka)
Beza Cytrynowa


Za każdy z żeli zapłaciłam poniżej 3zł.
Isana ma pojemność 300ml a Oceania 500ml.
Z Oceanii mam jeszcze chrapkę na poziomkowy żel,ale to już jak odwiedzę Biedronkę bez męża :)


Isana mięta z limonką pachnie super odświeżająco, genialnie połączony zapach limonki i mięty z tą ostatnią na czele.Świetny na upały i orzeźwiający prysznic.
Średnio gęsty jak to Isana ale nie o wydajność tu chodzi a o zapachowe doznania których nam dostarcza.A dostarcza :)
Nie wysuszył, nie uczulił, umył , dość dobrze się pienił i świetnie pachnie. 
Czego chcieć więcej?

Jeśli lubicie świeży zapach w żelach pod prysznic, ale taki naprawdę świeży to polecam. Grosze kosztuje więc nie ma co się zastanawiać :)


Biedronkowa Oceania Aromatic o zapachu słodkiej bezy cytrynowej polecam jednak na trochę mniejsze upały ze względu na bezową słodycz.
Zapach tego żelu pachnie jak moje beziki z lemon curdem czyli kremem iście cytrynowym.
Cudowna słodkość złamana kwaśną cytryną. Zapach idealnie oddaje smak tej słodyczy.
Żel jest gęściejszy od Isany ale używam w dużych ilościach, bo lubię:) a pojemność ma taką , że i tak starcza na długo.Cenę - 2,99zł - ma taką , że naprawdę warto spróbować.
Pieni się lepiej od Isany, nie podrażnia, nie wysusza i cudnie pachnie.
Również polecam.
Koniecznie muszę kupić poziomkę :)

Udały im się te dwie limitowanki.
Próbowałyście którejś z nich ?




piątek, 12 kwietnia 2013

Balea contra Isana -> po raz pierwszy

Ostatnio u mnie z czasem istna masakra.
W tygodniu non stop załatwienia; kościół,dentysta,catering,garnitur ..
Weekend planujemy roznosić zaproszenia...
Doba powinna być zdecydowanie dłuższa. Spodziewajcie się mnie troszkę mniej na blogu :(
Do ślubu zostały 2 miesiące i 10 dni.. ajć!


Dziś miałam w planach napisać Wam kilka słów o kremie do ciała Balea o "zapachu kokosowym". Jednak znalazłam na komputerze zdjęcia  Isany i Balei, więc postanowiłam zrobić troszkę porównujący post.

Zacznę od tego, że i Isanę i Balee kupiłam z myślą o kremowaniu włosów nie ciała,ale każdy z produktów i tak kilka razy na ciało nałożyłam :)

Oto i bohaterzy dzisiejszego posta:



                            
1) Isana Masło Shea i Kakao     
2) Balea Krem do ciała Kokos

Jak widać na załączonych zdjęciach opakowania obu kremów są niemal identyczne. O kremie Isana pisałam TUTAJ, więc wiele powtarzać się nie będę.
Duży plastykowy słoik mieszczący 500ml produktu.
Podobne etykietki.



Konsystencja:
Isana jest bardziej budyniowa a Balea bardziej kremowa.
Rozsmarowują się również podobnie chociaż mam wrażenie że Balea wolniej się wchłania.


Pomimo,że oba produkty kupiłam do kremowania włosów na ciało też je używałam.
W kwestii zapachu, Isana jak pisałam wcześniej pachnie cudownie i słodko niczym deserek Monte, Balea natomiast.. cóż spodziewałam się kokosowej bomby jak to jest w przypadku szamponu i odżywki kokosowej tejże firmy o których napiszę innym razem.
Zawiodłam się na całej linii. Krem z kokosem niema nic wspólnego!
Ani po otwarciu słoika, ani po rozsmarowaniu na ciele ani na włosach.
Nie lubię! Nie czuję żadnego zapachu! A już kokosowego na pewno..
A tak mnie kusił ten kokos... Zapachowo Isana wygrywa.
Co do właściwości pielęgnacyjnych, na włosy oddziałują u mnie tak samo, więc wybieram łatwiej dostępną Isanę. Od kiedy kremuję włosy nie pojawił się u mnie łupież, więc z tego nie zrezygnuję.

Ciało nawilżają również tak samo a po Isance zostaje ten słodziutki zapach , wiadomo co wybieram.
Jak widać nie wszystko co Balea się świeci :D

Alee nie zniechęcam się :) Szampon i odżywka kokosowa a zwłaszcza odżywka bardzo przypadły mi do gustu,napiszę innym razem o niej. Żele pod prysznic też są super.
No cóż, ale ten krem im nie wyszedł,zwłaszcza jak ktoś lubi pachnące kosmetyki.

Używałyście go?
Jakie są Wasze odczucia?











środa, 13 marca 2013

Isana i kolejny cudak

Wiosno,wiosno gdzie żeś Ty???
Zwariuje , depresja zimowa znów wyciąga swoje łapy w moim kierunku - a kysz!! nie mam czasu na zamulanie i nic nie robienie!!!

Jako maniaczka wszelakich pachnących mazideł do ciała - czyt: żeli pod prysznic,peelingów i maseł,
nie mogę przejść obojętnie koło półek z żelami pod prysznic w Rossmanie kiedy widnieje na nich cena 2,99zł no sorry.
Rezultat potem jest taki , że samych Rossmanowskich żeli w zapasie mam np 5szt

Jakiś czas temu na otwarcie zasłużył sobie żel
Isana Figa i Pomarańcza z perełkami olejku


Opis producenta:

Jak już wspominałam , nie mam wygórowanych wymagań jeśli chodzi akurat o żele pod prysznic, chciałabym aby ONE:

-Pięknie pachniały
-Nie wysuszały skóry
-Nie muszą  /Kiedyś chciałam aby były/ być wydajne bo lubię zmieniać zapachy
-Cena nie powinna być wysoka bo..to tylko żel pod prysznic
-Opakowanie powinno być wygodne pod względem aplikacji

Czy ten żel spełnił moje wymagania?

Lecąc od końca.
Opakowanie tradycyjne już dla żeli ISANA wygodne w użyciu, w trzymaniu nawet w wilgotnej dłoni. Klasyczne.
Cena niewielka. Ponieważ mam nie złe zapasy żeli kupuję tylko jak jest w promocji za 2,99zł toż to groszowa sprawa dla żeli pod prysznic.
Jest wydajny, jak większość żeli Isana. Dzięki swojej gęstości wystarcza na ok miesiąc przy stosowaniu codziennym przez 2 osoby. 
Nie wysusza skóry ani jej nie nawilża, po prostu myje i generalnie o to chodzi.
Zapach? No cóż bywało lepiej. 
Zapach w żelach pod prysznic jest dla mnie kluczową sprawą, figa z pomarańczą wpada w moje gusta w połowie, więc więcej go nie kupię :)
 Taki dziwny, lekko słodki. Ja wole cytrusy lub zapachy które mają to coś - ten nie ma :)

W moim odczuciu daję mu ocenę 4/6
to za mało bym kupiła ponownie :)

Mam za to chrapkę na kilka kosmetyków z Balei.
Ale One muszą poczekać aż wpadną w moje łapki, bo mam bana na zakupy kosmetyczne - nie licząc kilku BARDZO POTRZEBNYCH.

Lubicie żele z Isany?
Jaki jest Wasz ulubiony zapach?


środa, 6 marca 2013

Isana krem do ciała masło shea i kakao MNIAM!!!

Hej :)
dziś przychodzę z recenzją i zachwytami na temat kremu do ciała Isana.
Krem zakupiłam po namowach Natalki:* i nie żałuję ani złotówki. Większość z Was albo go ma , albo miała a co najmniej o nim słyszała.





SKŁAD:






Chcąc powiedzieć o NIM nie wiem od czego zacząć. Może od opakowania?
Duże , plastykowe pudełko - słoiczek mieszczący w sobie aż 500ml smarowidła.

Wiem,miałam nie kupować balsamów do ciała jednak pokończyło mi się wszystko co miało w miarę fajne składy i nadawało się oprócz ciała to do kremowania włosów,więc wybór padł na kakaową Isankę.

Pierwsze na co zwróciłam uwagę po otwarciu opakowania to zapach. Uwielbiam jadalne zapachy w kosmetykach a ten ... No ja pierdziele, pachnie tak jak smakuje Monte :) Po prostu obłędnie i mam ochotę go schrupać :)
Konsystencja też jak deserek Monte. Nie za rzadka nie za gęsta.
Miałam w planach używać go tylko do kremowania włosów ale przez zapach używam go też do ciała :)

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona , krem stoi sobie w łazience i nakładam go na całą długość włosów na noc mniej więcej raz-dwa razy w tygodniu i tym samym czasie nakładam go też na ciało. Nie ukrywam ,że zapominam często o balsamowaniu ciała, a przypominam sobie właśnie jak kremuję włosy .
Mocny , słodki , kakaowy zapach unosi się w całej łazience i idzie ze mną do łóżka.
Rano ciało dalej delikatnie pachnie a po spłukaniu i umyciu włosów one też!

Krem nawilża ciało, czyli spełnia swoje zadanie. Dość szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy.

Zwykle nie lubię dużych pojemności kosmetyków do ciała bo po prostu szybko mi się nudzą, ale ten ponieważ miałam go stosować na włosy a przy okazji na ciało dość szybko znika, lecz na pewno kupię go ponownie.Chcę jeszcze przetestować Isanowską nowość z granatem.

Cena bez promocji to tylko 9,90 a ja kupiłam za 7,90zł

Z czystym sumieniem POLECAM.

Używałyście?
Lubicie?

wtorek, 23 października 2012

Melonowo-Gruszkowy powrót do wakacji..

Sałatka owocowa, kolorowe drinki z parasolką, spacer po plaży ... ale by się chciało z powrotem wakacje i lato !
Ktoś wpadł na pomysł zamknięcia letniego zapachu w jednej 300ml buteleczce.
Nie mówię tu niestety o perfumach - chociaż mogłabym takimi pachnieć :) a po prostu o olejku pod prysznic
rossmanowskiej marki ISANA

Olejek pod prysznic Melon i Gruszka


skład








Za co wylądował w moim koszyku pod czas zakupów? Za obłędny zapach wakacyjnych owoców i cenę bo akurat był na promocji i kosztował nie całe 4zł :)

Na opakowaniu wprawdzie widnieje informacja jakoby miał by to być olejek pod prysznic, jednak jak dla mnie jest to po prostu żel pod prysznic - nie mam mu tego za złe, jednak informacja mogłaby być bardziej precyzyjna. Żel zawiera w sobie niewielką ilość drobinek - pewnie właśnie ONE miały pełnić funkcję olejku,nawilżających perełek , dzięki którym żel ten nazywa się olejkiem...he? Bez sensu cóż..

Kupiłam go ze względu na cenę i zapach, miał być dla mnie żelem a nie olejkiem i tak się stało.

Od żelu pod prysznic oczekuję:

-Pięknego zapachu
-wydajności
-względnie niskiej ceny

Ten żel to w sobie ma, cena bez promocji to nie wiele ponad 5zł co jak na żel pod prysznic jest ceną nie wielką,znośną.Jest wydajny i cudownie pachnie i odświeża skórę. Na tyle cudownie ,że jak go jeszcze dołapię na pewno go kupię, bo niestety to edycja limitowana.Żel się słabo pieni, ale daje dobry poślizg, który czasem się przydaje przy goleniu :)

Moja ocena to +4/5

Miałby 5 gdyby był jak opisał producent Olejkiem, lub gdyby na opakowaniu było napisane ,żel pod prysznic.
A tak, to nie świadomych ludzi mogą wprowadzać w błąd.



czwartek, 16 sierpnia 2012

Kilka recenzji rossmanowskich produktów do pielęgnacji

Kilka dni temu po drodze do pracy wpadłam na momencik do rossmana i skusiłam się na pomadkę do ust którą mieli aktualnie na promocji - za całe 3,79 :)

Wybrałam wersje malinową rozświetlającą.

Bardzo fajnie słodko pachnie, daje leciutki nie nachalny efekt nabłyszczania-rozświetlania.Nawilża.
Naprawdę jest fajna.




Dodatkowo chciałam wam napisać o kilku jeszcze produktach z rossmanowskich firm, które miałam przyjemność używać.
Nie ma ich wiele, ciągle mam w planach kupić coś nowego o czym czytam na innych blogach. Jednak ze względu na moje dość spore jak na mój gust zapasy kosmetyczne, wstrzymuję się czekając na atrakcyjne cenowo promocje.


Pierwszy z nich to Balsam/ Mleczko do ciała do skóry suchej z olejkiem migdałowym firmy Synergen.
Balsam  bardzo ładnie pachnie, trudno mi określić jego zapach jakiś taki słodki :)
Dobrze nawilża, ale szału nie robi.Raczej do bezproblemowej skóry,która niema problemu z nadmiernym wysuszaniem. Posiada dość lekką konsystencję jednak przy rozprowadzaniu stawia opór. Pozostawia tłusty film i pomału się wchłania.
Co u mnie go dyskwalifikuje na całej linii.
Kosztuje niewiele bo bez promocji ok 7-8zł za 400ml.
Lecz więcej na pewno go nie kupię.


Kolejne mazidło do ciała to mleczko do ciała Isana.
wg.Producenta intensywnie pielęguje skóre suchą.

Kilka słów ode mnie:
* Wygodne i higieniczne opakowanie - jak w balsamie/mleczku powyżej
chociaż ja wolę raczej tubki lub słoiczki pomimo,że wkłada się paluchy do słoiczków :)
*Delikatny raczej neutralny zapach
*Konsystencje bardziej jak balsam niż jak mleczko
* Średnio nawilża, no cóż kolejny produkt do suchej skóry , który dla suchej się nie nadaje - przynajmniej nie do mojej
*Przez swoją gęstość dość trudno go ładnie rozsmarować jednak w przeciwieństwie do kolegi wyżej nie pozostawia tłustej warstwy
*Spora ilość parabenów w składzie:/
*Niska cena 
Nie spełnił on moich oczekiwań.
Tego produktu również więcej nie kupię.




O olejku pod prysznic pisałam tu więc powtarzać się nie będę.
Ostatnio pisałam o kokosowym żelu pod prysznic tu z którego byłam zadowolona.

Posiadam jeszcze kremowy płyn do kąpieli ISANA z aloesem i jogurtem.
Przyznam szczerze ,że używam go jako żelu pod prysznic/do golenia bo daje fajny poślizg więc będę opisywała wrażenia ze stosowania go właśnie jako żel pod prysznic.
Bardzo ładnie i delikatnie pachnie. Delikatnie się pieni.
Ma kremową konsystencje,lekko nawilża skórę.
Ma super cenę bo około 8zł za 750ml
Więc jeśli chodzi o ten produkt to uważam ,że warto.



Także puki co , pielegnacji rossmanowskiej nie mówię NIE, bo są produkty które się u mnie sprawdziły.
Będę testować dalej :)
Czy Wy używacie jakis produktów z rossmana firm Isana lub Synergen?
Co jest warte polecenia? 

Co do mydełek z postu poprzedniego.
W weekend wraz z Kasią zamierzamy wziąść sie za produkcje mydełek i kul do kapieli - podejscie drugie, oczywiście porobimy fotki w trakcie :) i jak coś fajnego z tego wyjdzie zrelacjonujemy na blogach :)
Ja teraz w pracy siedzę i jutro też dlatego dopiero w weekend więcej czasu będzie :)





piątek, 27 lipca 2012

Mniamniuśny peeling i "mały śmierdziel"

Czyli co testowałam ostatnio.

Peeling, otrzymany na spotkaniu blogerek :)
Jest to Bielenda Pomarańczowa Skórka Cukrowy Peeling do ciała Antycellulit wyszczuplający/ujędrniający.
Po pierwsze nie wierzę we właściwości kosmetyków wyszczuplających, wiadomo że podstawa to odżywianie i dieta. Ale nie o tym dziś chciałam pisać. Jak wiecie zapewne już, jestem wielką fanką peelingów do ciała. Najbardziej lubię oczywiście cukrowe, pięknie pachnące i najlepiej żeby jeszcze nawilżały skórę. TEN peeling taki właśnie jest.
Jest cukrowy , drobinki po porządnym masażu się rozpuszczają,zawartość olejków super nawilża skórę a do tego bosko pachnie świeżym sokiem z pomarańczy WOW :)
Skóra po tym peelingu jest nawilżona, wygładzona i ślicznie pachnie :)
Nie mam fotki składu niestety,ponieważ ten peeling miał jeszcze takie jakby kartonikowe opakowanie, które bezmyślnie wyrzuciłam jak go odpakowywałam :)
Z tego co się orientuję kosztuje ok 12-17zł za 200g.
Bardzo go lubię, chociaż ma jedną wadę - jest mało wydajny. Jak widać na zdjęciu zostało ok połowy a użyłam cholerstwa ze 3 razy - fakt,że na całe ciało. Jeśli uda się złapać go na promocji za ok 12zł myślę,że warto.



Drugim produktem o którym chciałam dziś wspomnieć jest olejek pod prysznić ISANA o którym pisałam tutaj.
Kupiłam go w środę , na promocji za całe 3,99zł i strasznie byłam go ciekawa. Lubię kosmetyki o ładnych zapachach i dobrych właściwościach.Ten olejek wg producenta właściwości miał fajne, a zapach "wąchany" z opakowania , neutralny.
No i tak, użyłam śmierdziela 3 raz dzisiaj i jaka jest moja opinia na teraz?
A no taka , że:
-Konsystencja - prawdziwie oleista, nie żel z olejkiem czy olejek w żelu ale po prostu olejek,do puki nie rozmasujemy go  na nawilżonym ciele, wtedy zmienia konsystencję na kremowe mleczko

-właściwości - Ano nawilża, nawilża i zmiękcza skórę,nadaje się do depilacji maszynką - daje jej nie zły poślizg, jest dosyć wydajny
Ale... 
-Zapach - zapach? chyba smród - nie dam rady po nałożeniu na ciało śmierdzi rybami - to jest nie do zniesienia! Aczkolwiek moja bratowa powiedziała,że pachnie ślicznie!No ale ona nie lubi kosmetyków.. Zastanawiam się czy jakbym wkropiła do niego kilka kropel jakiegoś olejku zapachowego, czy by to coś dało.Przez ten zapach mnie odrzuca, podchodziłam 3 razy i puki czegoś nie wymyślę,będzie zajmował miejsce w łazience ...
Fotka ta sama co ostatnio bo bateryjki padły..

EDYCJA 28.07
Wg mnie pachnie rybami
Wg Kasi jak tanie szare mydło
Wg chłopaka Kasi, jak domestos ew podłoga w McDonaldzie
Wg mojego Marcina jak proszek do prania
.... hm :)



I znów coś słodkiego... wczorajsze muffinki tak wszystkim smakowały ,że musiałam dziś zrobić z podwójnej porcji-właśnie skończyłam :) Na drugi dzień są smaczniejsze niż zaraz po upieczeniu.
dziś w kilku wersjach smakowych:
-z czekoladą
-kawowe
-kawowe z czekoladą
-cynamonowe
-z serkiem danio
Nawet kotek Maciuś chciał się poczęstować ..



piątek, 18 maja 2012

Miłe spotkanie i mikro-zakupowy haulik :)

Spotkałam się dziś na plotki z internetową koleżanką.
I oprócz plotek na świeżym powietrzu odwiedziłyśmy Rossmana. W ogóle koleżanka była tak miła, że zakupiła mi u siebie w Tesco, zachwalany u niej na blogu szampon BingoSpa, a nawet 2 :)


Więc jak tylko skończę jedwab do mycia włosów również z BS, zabiorę się za testowanie tych ze zdjęcia wyżej.
Od lewej Szampon BingoSpa do włosów farbowanych i z pasemkami i drugi Szampon z odżywką zielona herbata. Szampony oprócz swojej pół litrowej (0.5 l !) pojemności mają mega śmieszną cenę - do włosów farbowanych - 2,20zł a z zieloną herbatą 2.49 zł :) zobaczymy czy i u mnie się sprawdzą . Ciekawostką jest to, że niema tych szamponów na stronce BingoSpa - ja ich uwielbiam więc już sprawdzałam. Fajnie by było jakby te szampony się sprawdziły u mnie, bo przynajmniej na szamponach mogłabym coś zaoszczędzić :)

W rossmanie kupiłam w sumie tylko 3 rzeczy. Płatki do demakijażu bo moje się skończyły, moją ulubioną maseczkę oczyszczającą Ziaja w saszetce i Isana mleczko do ciała miód i wanilia.


Mleczko skusiło mnie swoim słodkim zapachem, na skórze pachnie lepiej niż w opakowaniu. Delikatnie słodka wanilia zaprawiona miodem.Pachnie tak.. hmm budyniowo ? Bardzo sympatycznie. Poza zapachem , duża pojemność bo aż 400ml no i śmieszna cena 5,19zł :)

Po nałożeniu na skórę ma dość zbitą jak na mleczko konsystencję,na początku nawet dość ciężko się rozsmarowywuje ale po chwili już się dobrze rozprowadza. Na razie był test tylko na dłoni, wieczorem po kąpieli sprawdze co na to moje ciało.



Za całe dzisiejsze zakupy + płatki których brak na zdjęciach zapłaciłam całe > UWAGA, UWAGA ! < 13.67zł :)



Łączna liczba wyświetleń